Złodzieje w australijskim Melbourne robią się coraz bardziej bezczelni.
To nagranie pokazuje światu australijski motovlogger, znany pod ksywką RidingWithTom. Motocykl, który niemalże stał się obiektem kradzieży, to Triumph Daytona 675 należący do kolegi Toma. Video nagrał któryś z pracowników tego biurowca.
W razie gdyby próba kradzieży motocykla była zbyt mało przyjemna, to w tym przypadku jest jeszcze gorzej – właściciel kupił sobie tę Daytonę zaledwie 5 dni wcześniej, a to był pierwszy raz, gdy przyjechał nią do pracy. Autor vloga, Tom, dodaje, że kradzieże w Melbourne to prawdziwa plaga – samemu Tomowi w ciągu roku skradziono aż 3 motocykle!
No i rzeczywiście, oglądając nagranie zwróćcie uwagę, że złodziej działa na „totalnego bezczela”. Kradnie motocykl zaparkowany przy dość zatłoczonej ulicy, stojący pod oknami biurowca, a dookoła kręcą się ludzie! Jeszcze bardziej oburzające jest, że jak widać w pierwszych czterech sekundach nagrania, 3 osoby stoją i spokojnie oglądają, jak złodziej tłucze w stacyjkę. Dopiero po chwili (w tym czasie złodziej zdążył nożycami odciąć blokadę kierownicy i śrubokrętem przy pomocy młotka zniszczyć stacyjkę) z biurowca wyłania się ochroniarz, który przegania, a raczej płoszy złodzieja. Zrobił to w ostatniej chwili, bo ten już siedział na motocyklu i odpalił silnik…
Nagranie z kradzieży to kawałek 0:00 – 0:54 tego filmu:
Dalsze 8 minut to typowy motovlog. Najpierw Tom opowiada to, co przytoczyliśmy powyżej, a później zastanawia się jaki jest dobry sposób na zabezpieczenie swojego motocykla – oczywiście poza wożeniem ze sobą 150 kilogramów przeróżnych łańcuchów i blokad na tarcze. Niektórzy doradzali mu nadajnik GPS, jednak jak sam mówi, z tym jest spory problem. Jeżeli motocykl zostanie zapakowany na busa, będzie przykry metalicznym kocem lub zostanie postawiony w odpowiednio przygotowanym pomieszczeniu, to zakłócony sygnał nigdzie nie dotrze. Zresztą profesjonaliści potrafią szybko rozmontować taki nadajnik. No jest jeszcze jedno – nawet jeżeli GPS będzie aktywny, to złodzieje są często niebezpiecznymi kryminalistami, którym lepiej nie pukać do drzwi. A policja nie zawsze będzie mogła pomóc…
Tom ze smutkiem stwierdza, że nie chce żyć w świecie, w którym nie może ze spokojem zaparkować motocykla w mieście. Jednak Melbourne nie jest do końca takie fajne…