Niemiecki Ghost Rider robił na swoim motocyklu w zasadzie to samo, co oryginalny Ghost Rider, czyli jeździł w sposób dość… niezgodny z prawem. Z tą różnicą, że ten facet ma czarnych, ma czerwone barwy i Ducati 999, którym z prędkością około 130 km/h zaparkował w przypadkowym samochodzie. Jakimś dziwnym trafem, jedyne kontuzje to ogólne obicie, naciągnięte mięśnie i lekki wstrząs. Brzmi nieprawdopodobnie? Motocykl kwalifikuje się do szkody całkowitej, ale sam rider twierdzi, że nie przestanie jeździć. Film ma wprawdzie już ponad 5 lat i blisko 12 milionów wyświetleń, ale i tak zobaczcie, jak wygląda jego kombinezon… Czy też jesteście za tym, że na ciuchach motocyklowych nie warto oszczędzać?
224
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post