Miała być fajna przejażdżka po kalifornijskich wzgórzach. Wyszła akcja ratunkowa psa z udanym finałem i ogromną radością zwierzaka.
Jeżeli lubicie oglądać w internecie przygody motocyklistów – czyli motovlogi, być może kojarzycie gościa pod ksywką VroomVroomDana. Ten facet lubi offroad i generalnie jest jajcarzem. Zdecydowana większość jego filmów ma tytuły w stylu „znalazłem milion dolarów pod kamieniem na pustyni”. To oczywiście tak zwany „click-bait”, czyli przynęta aby kliknąć w tytuł. Ale bez obawy – filmy zazwyczaj ma zabawne, a każdy wie, że tytuł to równie zabawna ściema. Tym razem jednak akcja działa się na poważnie.
Dana razem z koleżanką „Girl And Her Bike” wybrali się na offroad, na wzgórza dookoła jeziora Elsinore w Kalifornii. Jeżdżąc po górach natknęli się na przerażonego psa. Nie pozostali obojętni! Udało im się zyskać jego zaufanie, dali mu wodę. Na szczęście pies miał obrożę i adresatkę, a więc zadzwonili do właściciela (a tam poczta głosowa!). Motocykliści wiedzieli, że nie mają jak zabrać psa na endurakach. Przypięli go prowizorycznie (dętka jako smycz?) do drzewa i popędzili po swoje auto, aby wrócić z odsieczą.
Sprawdźcie szybkie, dwu i pół minutowe sprawozdanie z całej akcji. Radość psa Maxa na spotkanie z właścicielką jest bezcenna!
Jeżeli macie ochotę obejrzeć tę przygodę w pełnym wymiarze, zarówno Dana jak i jego koleżanka wrzucili na swoje kanały filmy. Są długie, mają po 15 i 18 minut.