Autor tego filmu miał przypadkową szansę zostania bohaterem.
Will, bo tak się nazywa motocyklista z kamerką na kasku, nagrywał swoją jazdę. Wyprzedziła go grupa szybszych motocykli, w tym Honda CBR929RR w malowaniu Nastro Azzurro. Zaledwie kilkaset metrów dalej na drodze pojawiła się chmura kurzu, a to oznaczało tylko jedno – glebę! Gdy Will zaparkował, kierowca CeBRy już wstał o własnych siłach. Miał szczęście, bo minął się z barierką i kilkoma drzewami zaledwie na centymetry, a wyszedł z wypadku jedynie z kilkoma siniakami. Jego motocykl już nie miał tyle szczęścia, szybko zaczął się palić. Nasz bohater Will próbował pomóc za wszelką cenę. Nie mógł zbliżyć się do motocykla przez gęste krzaki, więc wykorzystał to, co miał. A miał jedynie małą butelkę po napoju i nieduży strumyk nieopodal…
http://youtu.be/sLWT2JlgS8Q
To oczywiście nie wystarczyło, ale Willowi i tak należy się szacunek. Zatrzymał się aby pomóc poszkodowanemu i starał się zapobiec pożarowi! Niedługo później na miejsce zjeżdża kolejnych kilka osób. Stoją kilka metrów od motocykla, gdy ten wybucha! Kolejne szczęście, że nikomu nic się nie stało… Pożar ugasili później strażacy.