Niemiecka precyzja, włoski (a oryginalnie hiszpański – przyp. red) temperament. Czy to hasło coś wam mówi?
Dokładnie w ten sposób reklamowany był Seat po przejęciu przez Volkswagena. No i pewnie wiele osób zgodzi się, że domieszka niemieckiej krwi wyszła Hiszpanom na dobre. Czy podobny los czeka Ducati? Włoski producent motocykli jest na sprzedaż już od ponad roku, a póki co najbardziej realne zdają się ostatnie opinie, że kupcem może okazać się Audi. Ale po kolei…
Jakiś czas temu Ducati połączyło się z AMG. Wtedy to rozniosły się plotki, że Mercedes-Benz zakupi włoski koncern. Okazało się jednak, że efektem było tylko (albo aż?) kilka ciekawych spotów reklamowych i Diavel w wersji AMG. Następnie mówiło się, że włoskim sprzętem zainteresowane są dwie indyjskie firmy, Machindra oraz Hero MotoCorp. Fanatycy marki odetchnęli – to znowu były plotki.
Teraz na pozycji kupca pojawił się producent samochodów z czterema pierścieniami w logo i póki co jest to najbardziej wiarygodny scenariusz. Wprawdzie w 2011 roku włoskie sprzęty sprzedawały się nie najgorzej, ale w księgach i tak jest sporo milionów euro zadłużenia. Ten fakt z kolei winduje realną cenę Ducati do 850 milionów euro. Istotną sprawą, która urzeczywistnia transakcję jest fakt, że prezes Volkswagena (czyli właściciela Audi), Ferdinand Piech znany jest jako fan motocykli i od dawna chciał posiadać jakiegoś producenta dwóch kółek. To też pozwoliłoby mu walczyć z BMW Motorrad. Podsumowując… ktoś chętny na Ducati z silnikiem 2.0 TDI?