Emma zatrzymała się na lewym pasie, bo chciała pomóc kaczątkom, które spacerowały bez matki. W jej samochód uderzył motocyklista jadący z córką. Teraz Emma może spędzić resztę życia za kratkami.
25-letnia Emma Czornobaj z Kanady zatrzymała swój samochód na autostradzie. Zaparkowała na lewym(!) pasie, ponieważ jak powiedziała w sądzie, zobaczyła tam kilka małych kaczek i nigdzie nie widziała ich matki, więc postanowiła je złapać i im pomóc. W samochód Emmy uderzył jednoślad. Motocyklista, 50-letni Andre Roy i jego 16-letnia córka Jessie zginęli na miejscu. Żona motocyklisty jechała za nimi, drugim motocyklem. Zdążyła ominąć samochód, ale „widziała cały horror”.
Wypadek miał miejsce pod Montrealem w 2010 roku. Rozprawa sądowa odbyła się w miniony piątek, a Emma została oskarżona. Kobieta usłyszała dwa zarzuty karalnego zaniedbania skutkującego śmiercią, za które grozi jej maksymalna kara dożywotniego pobytu za kratkami, a do tego dwa zarzuty niebezpiecznej jazdy skutkującej śmiercią, za które grozi jej maksymalna kara 14 lat w więzieniu. Ława przysięgłych składająca się z 12 osób zadecydowała jednogłośnie.
Emma Czornobaj została została wypuszczona do 8. sierpnia, kiedy to odbędzie się ostateczna rozprawa. Adwokat Emmy będzie walczył o wyrok w zawieszeniu i prace społeczne.
Jej adwokat powiedział, ze Emma jest oszołomiona oskarżeniami:
„Fakt, że uczestniczyła ona w takim wypadku, przede wszystkim był dla niej trudnym przeżyciem. Ponadto fakt, że musiała przejść przez cały proces sądowy z dużą popularnością, że musiało to zostać potwierdzone przez 12 obywateli – ławę przysięgłych, że oskarżenia są kryminalne, jest dramatyczny.”
Pauline Volikakis, żona oraz matka motocyklisty i dziewczyny, którzy zginęli w wypadku, walcząc z łzami skomentowała to krótko:
„Nie życzę nikomu źle, ale to jest ten moment, w którym musimy wszyscy iść dalej. To nie zwróci mojej rodziny.”
Oskarżyciel przekazał też wiadomość dla wszystkich zmotoryzowanych:
„Mamy nadzieję, że ten proces jest jasnym przekazem dla społeczeństwa, że na autostradzie nie zatrzymujemy się dla zwierzątek. Nie warto.”