Motocykle i woda to z założenia raczej niezbyt udane połączenie, prawda?
Jeżdżąc motocyklem raczej niezbyt cieszymy się, gdy zaczyna padać. Na myjni raczej unikamy lania wodą wszędzie, gdzie to możliwe. A ostatnią rzeczą, jaką robi się na motocyklu, to wjeżdżanie do morza (chociaż ekipa XT660 udowadnia, że można!).
Ludzie z GIBBS Sports mają na to rozwiązanie. Stworzyli amfibię, moto-quado-skuter-wodny. Quadski, bo tak się nazywa, napędzany jest silnikiem z BMW K1300 (część motocyklowa) ze względu na jego niezawodność, ma cztery koła (część quadowa) oraz śmiga po wodzie (część skuter wodnego).
Quadski może rozpędzić się na lądzie do prędkości przekraczających 70 km/h, co wcale nie zachwyca. Z drugiej strony, takie same prędkości można rozwinąć na wodzie, co jest już zdecydowanie fajniejsze. Wyobraźcie sobie to! Latacie po plaży, śmigacie bokami, jest radocha… po czym wjeżdżacie do morza i skaczecie na falach! Wszystko przy akompaniamencie rzędowej czwórki! Cena? Cóż, nie została podana publicznie… Ale czy normalne BMW z serii K1300 potrafią zrobić to wszystko?
Więcej informacji (oraz film) znajdziecie na stronie producenta.