Nie ma tu wprawdzie motocykli, ale jest przekaz. MOCNY przekaz.
Kampania, którą zaraz zobaczycie, powstała w Nowej Zelandii na zlecenie tamtejszej Transport Agency. W sieci pojawiła się zaledwie 3 (trzy!) dni temu, a obejrzano ją już grubo ponad milion (1 150 000!) razy. Nie ma tutaj motocykli, więc być może zdziwi Was, dlaczego o niej wspominamy. To proste. Jak wiecie, w wypadkach motocyklowych sprawcą w większości są inni kierowcy. Kierowcy, którzy popełnili błąd. Tak jak w kampanii.
Czy tak ma wyglądać ostatnia rozmowa życia?