Motocykl w pokoju? Nie, to mieszkanie zintegrowane z garażem motocyklowym!
Dla tych, którzy tak mocno kochają swój motocykl, że zwykłe jeżdżenie na nim już nie wystarcza, Japonia wymyśliła rozwiązanie… Być może inspiracją był też fakt, że to kraj, w którym jest coraz więcej ludzi i coraz mniej miejsca. Sprzedaż motocykli w przeliczeniu na jednego obywatela stoi w światowej czołówce, a więc cały rynek motocyklowy wygląda zdecydowanie lepiej niż u nas. Pomaga też fakt japońskiego pochodzenia Wielkiej Czwórki – Hondy, Yamahy, Suzuki i Kawasaki.
Tak czy inaczej, wspomniane rozwiązanie jest proste – mieszkanie, w którym bezpośrednio z kuchni czy sypialni (przez przesuwane drzwi lub schodami) wchodzi się do własnego, domowego, wewnętrznego garażu. Mieszkania raczej nie są duże, ale tylko w mniemaniu Europejczyków. W zależności od konfiguracji bloku, mogą być wielopoziomowe lub jednopoziomowe. Charakterystyczne bloki mieszkalne mają oczywiście swoje charakterystyczne cechy, jak duże windy motocyklowe, automatycznie otwierane drzwi wjazdowe, czy myjnię motocyklową. Budynek w kształcie litery C jest zaprojektowany został tak, aby bez problemu można było zawrócić na „dziedzińcu”.
Projektanci twierdzą, że pomysł takich apartamentów przeznaczony jest przede wszystkim dla osób obawiających się kradzieży, czy wandalizmu. My jednak nie możemy oprzeć się wrażeniu, że ogromne zainteresowanie wykażą też wielbiciele polerowania chromowanych głowic oraz lśniących, nieskalanych deszczem eRjedynek.
Myślicie, że podobny pomysł sprawdziłby się w naszych, polskich realiach?