Na polskich drogach musicie uważać na wiele różnych niebezpieczeństw. Na przykład na dziury, które mnożą się po zimie, albo na policjantów, którzy wyskakują znienacka z lizakiem. No i oczywiście nie można zapominać o dzikich zwierzętach… Na przykład ostatnio w okolicach Warszawy robi się coraz więcej dzików. A czego można spodziewać się na przedmieściach australijskiego Melbourne?
Jedziesz sobie dość gęsto zamieszkaną ulicą i z pobocza nagle wyskakuje na Ciebie kangur! Spotkanie było tak bliskie, że gdyby ten gość jechał z pasażerką, zgubiłby ją…