46 punktów karnych, motocykl w opłakanym stanie, bez ubezpieczenia i badań, a do tego z pasażerem!
Ciężko powiedzieć o nim, aby był motocyklistą w pełnym znaczeniu tego słowa, ale użyjmy tego stwierdzenia dla ułatwienia. Otóż brytyjscy funkcjonariusze w okolicy Norwitch zatrzymali motocyklistę przekraczającego prędkość – miał zmierzone 177 km/h na ograniczeniu do 110 km/h, a to tylko pierwszy punkt z długiej listy sporządzonej przez policjantów.
Motocyklista przewoził pasażera i jak okazało się w trakcie kontroli, nie miał ani ważnego ubezpieczenia, ani podatku drogowego, na swoim prawie jazdy miał aż 46 pukntów karnych, a ostatnie badanie techniczne przedawniło się aż w 2008 roku. Stan samego motocykla też był raczej żałosny. Tylna opona nie nadawała się do użytku, przewody poprowadzone zostały w sposób utrudniający skręcanie kierownicą, kanapa nie była przymocowana, a elementy prędkościomierza wisiały przy przednim kole.
Funkcjonariusze skonfiskowali motocykl, a dla motocyklisty mandat to zbyt mało – czeka go rozprawa w sądzie.
Dodatkowo policja nagłaśnia tę sprawę przez media społecznościowe, używając jej jako przykład najgorszych zachowań na drogach publicznych. Wy również nie róbcie tak, jak ten „motocyklista”. Zadbajcie o siebie i innych użytkowników dróg.