Było kiedyś „trzech panów w łódce”. Tutaj nowa wersja : trzech panów na motocyklu z koszem – zostaje jeden.
Ten film jest wspaniały.. Poziom beztroski, luzu, i nieograniczonej wolności, nawet jeżeli jest to wolność do robienia głupoty, jest epicki. Wieś, słońce, ( alkohol??), boczne drogi, i przygoda na motocyklu z wózkiem ciągniętym przez samochód. Tylko w Rosji? U nas też by się pewnie kilka osób podjęło..