Rok 2020 będzie pewnie długo wspominany i analizowany.. Dla nas jak na razie jest symbolem upadku barier w kwestii manipulacji informacjami. Najnowszym przykładem jest manipulacja poniższym tweetem- pełne nagranie zamieszczamy nieco niżej.
Świat ogarniają mniej lub bardziej pokojowe protesty- dobrze, że ludzie mogą protestować. Szkoda, że politycy i media tak cynicznie manipulują informacją. Nagranie umieszczone na koncie Davida Vance (rzekomo z Hiszpanii) stało się powodem do politycznej demonstracji swoich poglądów potępiających radykalną organizację o nazwie Antifa, zwalczającą faszyzm, którą Donald Trump po zamieszkach w USA postanowił sklasyfikować jako „terrorystyczną”. Jako portal motoryzacyjny daleko jesteśmy od angażowania się w politykę, dlatego nie będziemy wymieniać długiej listy nazwisk czołowych polityków polskich, którzy w twitterowych wpisach wzywają do napiętnowania Antify pokazując to nagranie. We wpisach naszych polityków padały takie hasła: „W Hiszpanii też kiedyś było niewolnictwo! Sprawiedliwość społeczna musi w końcu zatriumfować!”, „Hej lewaki! Pokojowe protesty?”, „Co za hołd dla #GeorgeFloyd od #AntifaKrajowiTerroryści”… itp.
Nie mamy pojęcia czy Antifa jest szkodliwą organizacją i wymaga delegalizacji – skoro USA uznało ją za takową to sprawa jest poważna. Nie o to tutaj chodzi. Chodzi o przykład manipulacji ponieważ to nagranie wydaje się nie mieć nic wspólnego z Antifą, a tym bardziej z Hiszpanią.
Tweet Davida Vanca wykorzystany przez naszych polityków nie miał opisów wskazujących na Meksyk, ale na mundurze policjanta można zauważyć flagę tego kraju, a na budynku w tle wyraźnie widać napis „C. Universitario Azteca” oznaczający uczelnię zlokalizowaną w stolicy meksykańskiego stanu Jalisco – Guadalajarze.
Na podstawie informacji widocznych na nagraniu da się ustalić dokładne miejsce nakręcenia filmu. Jest to ulica Avenida Juarez w pobliżu Placu Uniwersyteckiego w Guadalajarze.
W czwartek 4 czerwca w Guadalajarze rzeczywiście odbyły się masowe protesty – ale nie miały nic wspólnego z wydarzeniami w USA. Demonstranci starli się z policją po tym, jak w areszcie zmarł 30-letni Giovanni Lopez, pracownik budowlany rzekomo zatrzymany za to, że nie nosił maseczki ochronnej, a taki nakaz obowiązywał w mieście. Protestanci manifestowali sprzeciw wobec brutalności meksykańskiej policji, wzywali władze do pociągnięcia do odpowiedzialności winnych śmierci mężczyzny. Z oficjalnych informacji meksykańskich mediów wynika, że nie udało się jak na razie ustalić tożsamości podpalacza, a żadna organizacja nie była zaangażowana w protest.
To trochę tak jakby nam powiedziano, że Warszawie rozdają motocykle… Tylko, że w rzeczywistości okaże się, że nie w Warszawie, a Moskwie, nie motocykle, a rowery, i nie rozdają, tylko kradną.
Rok 2020 bardziej niż inne do tej pory pokazuje jak powinniśmy podchodzić do wszelkich przekazywanych nam informacji, i we własnym zakresie próbować docierać do źródła tego co nas interesuje. Tak czy siak, założenie kasku i przejażdżka jest świetną terapią i doskonałą chwilową izolacją od otaczającej nas rzeczywistości.