Polska ma deficyty w wielu dziedzinach.. Jednak „Frogów” nie brakuje.
Kilka granic tu padło.. Granica głupoty i granica infantylnego zachowania to dwie pierwsze, które nasuwają się od razu po zobaczeniu tego udostępnionego przez Policję nagrania.
Jak podała w ubiegły poniedziałek śląska policja, pod koniec marca ubiegłego roku do zespołu do spraw wykroczeń mysłowickiej komendy trafiło nagranie, na którym kierujący sportowym samochodem mężczyzna, pędzi mysłowickim odcinkiem autostrady A4. Na filmiku nagranym telefonem komórkowym trzymanym przez kierowcę widać, jak prędkościomierz wskazuje nawet 267 km/h. Autor nagrania komentuje swoją jazdę i nawołuje innych kierowców do zjechania z lewego pasa, wyprzedza kolejne samochody „slalomem”, także pasem awaryjnym.
Na trop mężczyzny policjanci wpadli w mediach społecznościowych – kierowca postanowił pochwalić się swoim „wyczynem”. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Krakowa. Przez blisko rok mundurowi zbierali materiał dowodowy, na podstawie którego Sąd Rejonowy w Mysłowicach wydał ostatnio wyrok w tej sprawie. Wobec mężczyzny orzeczony został zakaz prowadzenia pojazdów na pół roku i 3 tys. zł grzywny.