Wypadków nigdy nie ogląda się z przyjemnością, ale czasami można się czegoś nauczyć na cudzych błędach. Tak jak w przypadku tego motocyklisty na CBR1100XX. Wypadek zdarzył się w mieście Pietrozawodsk, w Rosji, a zawinił kierowca Forda Fusion. Zobaczcie.
Co do winy kierowcy samochodu chyba nie ma wątpliwości? Nie zachował dostatecznej ostrożności i w czasie zawracania wymusił pierwszeństwo na motocykliście. To zakończyło się solidnym strzałem motocykla w okolice tylnego koła samochodu. Na szczęście sam motocyklista przeszlifował obok samochodu.
Wydaje nam się jednak, że z łatwością można było uniknąć tego wypadku – gdyby motocyklista zauważył kierunkowskaz w Fordzie (który widoczny był z ogromnym wyprzedzeniem), być może zwolniłby i uchronił się od wypadku. No i jest jeszcze jedna rzecz, nawet pomijając kierunkowskaz. CBR1100XX ma nie najgorsze heble i odnosimy wrażenie, że w tej sytuacji można było wyhamować i ominąć samochód. Panika wzięła górę. Właśnie dlatego warto uczęszczać na szkolenia i podnosić swoje umiejętności – nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać.
No chyba, że motocyklista po prostu chciał wyciągnąć odszkodowanie… To udało mu się w 100%!
Michał, dzięki za podesłanie linka!