Zawodnicy MotoGP wracają do walki po wyjątkowo długiej, pięciomiesięcznej przerwie. Pierwsze starcie, nocny wyścig o Grand Prix Kataru, to także debiut nowych motocykli oraz zupełnie nowej kategorii Moto3. Pytanie brzmi: czy zmieni się coś jeszcze? Ktoś wreszcie pokona Caseya Stonera?
Australijczyk, który w minionym sezonie, po przesiadce z Ducati na Honde, w dominującym stylu sięgnął po swój drugi mistrzowski tytuł, na katarskim torze zawsze był trudny do pokonania. To tutaj 26-latek sięgnął po swoje pierwsze pole position w MotoGP, debiutując w królewskiej klasie w 2006 roku, a ostatnie cztery z sześciu wyścigów kończył na najwyższym stopniu podium.
Losail odpowiada Kangurowi z kilku powodów. Także dlatego, że świetnie radzi sobie z jazdą na zużytych oponach, a asfalt katarskiego toru obchodzi się z ogumieniem niczym papier ścierny. Biorąc pod uwagę fakt, iż wyłączny dostawca opon, japoński Bridgestone, przygotował na ten sezon bardziej miękkie mieszanki, zwiastuje to widowiskową końcówkę wyścigu – nie tylko w Katarze!
Stoner nie jest jednak niepokonany i choć Losail to jeden z jego ulubionych torów, w niedzielę wszystko może się wydarzyć. Wyjątkowo zmotywowany jest także Hiszpan Jorge Lorenzo, który w poprzednim sezonie stracił wywalczony w roku 2010 mistrzowski tytuł właśnie na rzecz Australijczyka. Lorenzo przed długi czas dochodził do siebie po kontuzji palca serdecznego, jakiej nabawił się podczas ubiegłorocznej rundy w Australii. Z tego powodu 24-latek opuścił trzy ostatnie wyścigi sezonu, jednak zimą zaliczył bardzo udane przygotowania do tegorocznej rywalizacji.
„Por Fuera” przyznaje, że jeszcze nigdy nie był tak pewny siebie, a Yamaha nie miała tak dobrego motocykla, dlatego obrona mistrzostwa może być dla Stonera o wiele trudniejszym zadaniem, niż mogłoby się wydawać. Choć Australijczyk był najszybszy podczas zimowych testów, tempo Hiszpana na długim dystansie było bardzo zbliżone i Lorenzo odstawał nieco jedynie na najszybszym kółku.
Pedrosa kontra Spies
Walka tych dwóch z pewnością przyciągnie największą uwagę kibiców, ale za ich plecami także będzie ciekawie. Dani Pedrosa na samolot do Kataru zdążył niemal rzutem na taśmę po tym, jak w sobotę hiszpańska policja aresztowana go podczas oszukiwania na egzaminie na patent sternika. Trzykrotnego mistrza świata mniejszych klas czeka więc w najbliższy weekend wiele niewygodnych pytań ze strony dziennikarzy, ale on sam podkreśla, że jego uwaga skupia się na tym, co ma wydarzyć się na torze.
Od swojego debiutu w MotoGP w 2006 roku, Pedrosa nigdy nie wygrał wyścigu o Grand Prix Kataru, ale aż trzykrotnie stanął tutaj na podium. Jego filigranowe gabaryty z pewnością będą atutem na ponad kilometrowej prostej startowej, drugiej najdłuższej w kalendarzu zaraz za włoskim Mugello. Ostatnich kilka sezonów Pedrosa zaczynał z kontuzjami i tym razem, będąc w pełni sprawnym, może nas zaskoczyć, choć podczas testów nie błyszczał aż tak jak Stoner.
Dani będzie także musiał uważnie oglądać się za siebie, gdyż apetyt na podium ma również Ben Spies. Debiutując w World Superbike w 2009 roku, Amerykanin komfortowo wygrał na Losail oba wyścigi, choć był to jego pierwszy kontakt z katarskim torem. Co prawda w MotoGP jeszcze nie stał tutaj na podium, ale „Elbowz” ma za sobą udane, zimowe testy i tempo, aby powalczyć z Pedrosą.
Pojedynek „prywaciarzy”
Podczas przedsezonowych przygotowań imponującą formę prezentował także duet zespołu Monster Yamaha Tech 3. Włoch Andrea Dovizioso w swoim debiucie w MotoGP w 2008 roku pokonał w Katarze samego Valentino Rossiego, a Brytyjczyk Cal Crutchlow także zna i lubi obiekt w samym sercu pustyni. Obaj mają sporą szansę na ukończenie otwarcia sezonu w pierwszej piątce. Szczególnie, jeśli przyjrzymy się ich głównej konkurencji.
Hiszpan Alvaro Bautista (prywatna Honda RC213V w barwach San Carlo Gresini) nie tylko nie lubi nocnego ścigania, ale także nie ma dobrych wspomnień związanych z torem Losail. Co prawda w roku 2006 wygrał tutaj startując z pole position, ale miało to miejsce w klasie 125ccm. Od debiutu w MotoGP przed dwoma laty, Bautista w Katarze nie zobaczył linii mety. Co więcej, rok temu w ogóle zabrakło go na starcie po tym, jak złamał nogę po upadku w kwalifikacji. Niemca Stefana Bradla (LCR Honda) czeka z kolei dopiero debiut w królewskiej klasie. Ubiegłoroczny mistrz świata kategorii Moto2 sam podkreśla, że będzie zadowolony już z siódmego miejsca na mecie i realnie trudno chyba oczekiwać od niego więcej. Przynajmniej na razie.
Co z Ducati?
Tym sposobem dotarliśmy do Ducati, ostatniego z trzech producentów, który wystawia w tym roku prototypowe motocykle. Valentino Rossi i Nicky Hayden na fabrycznych maszynach są wyraźnie wolniejsi, niż rywale na Hondach i Yamahach. Przyczynę problemów opisujemy dokładnie w zapowiedzi sezonu, którą przeczytacie w aktualnym numerze MotoRmanii. Sam 9-krotny mistrz świata podkreśla, że szóste miejsce z ostatnich testów w Jerez najlepiej odzwierciedla obecny potencjał włoskiego zespołu, ale oczywiście Rossi, to w końcu Rossi. Piąta pozycja na mecie zupełnie nie jest więc wykluczona, ale finisz na wyższym miejscu będzie bardzo trudnym zadaniem.
Jakby tego było mało, ani Hayden, ani Hiszpan Hector Barbera (prywatna ekipa Pramac Ducati), podczas zimowych testów nie byli wcale dużo wolniejsi od 33-letniego Rossiego (dzisiaj już drugiego najstarszego zawodnika w stawce, po 38-letnim Colinie Edwardsie). W ostatnim sezonie „Doktor” pokazał jednak, że nawet jeśli nie jest najszybszym kierowcą Ducati w kwalifikacjach, sytuacja zmienia się podczas wyścigu, kiedy jest w stanie utrzymywać dużo szybsze i równiejsze tempo od innych kierowców dosiadających modelu Desmosedici. Póki co zdecydowanie najmniej imponująco z czwórki zawodników na włoskich maszynach wypada z kolei Czech Karel Abraham.
Debiut CRT
Nasz południowy sąsiad będzie musiał uważać, gdyż podczas testów w Jerez nowe motocykle CRT były niebezpiecznie blisko. CRT to koncepcja, która oficjalnie zadebiutuje w Katarze w MotoGP. Zakłada ona wykorzystanie prototypowych podwozi, ale i silników z drogowych motocykli. Dosiadając zbudowanej przez Aprilię konstrukcji, doświadczony Francuz Randy de Puniet był w Jerez tylko o ułamek sekundy wolniejszy od Abrahama, więc Czech nie będzie mógł spać w tym roku spokojnie. Pokonanie przez kierowcę CRT byłoby dla niego nie lada kompromitacją.
W Katarze taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny z uwagi na kilometrową prostą i ogólnie szybką charakterystykę toru, na którym motocykle CRT będą miały większe problemy z dotrzymaniem kroku prototypom niż w Jerez. Mimo wszystko nowych uczestników także czeka ciekawa, wewnętrzna walka. Póki co faworytem wydaje się de Puniet i motocykl przygotowany przez Aprilię, ale postępy konkurencji będą z pewnością bardzo szybkie. Uwaga więc przede wszystkim na Colina Edwardsa, dosiadającego ramy Sutera z silnikiem BMW S 1000 RR. Pytanie brzmi; ile CRT stracą do prototypów i czy pod koniec niedzielnego wyścigu zobaczymy jakieś duble?
W Moto2 znów widowiskowo
Nie wątpliwości, że jednym z rozdających karty w Moto2 będzie w tym roku fenomenalny Marc Marquez. 19-letni Hiszpan co prawda wciąż dochodzi do siebie po uszkodzeniu nerwu wzroku, jakiego nabawił się aż pół roku temu po upadku w Malezji, ale niemal w pełni wrócił już do zdrowia. Choć opuścił większość zimowych testów, podczas ostatnich jazd w Jerez był w ścisłej czołówce.
Podopieczny Emilio Alzamory, mistrza świata klasy 125ccm z roku 1999, będzie miał jednak mocną konkurencję. Na siostrzanej maszynie szwajcarskiej firmy Suter, bardzo szybki był zimą Thomas Luthi, mistrz świata kategorii 125cc z sezonu 2005. Do gry wrócił też pierwszy triumfator serii Moto2, Toni Elias, a dwukrotny drugi wicemistrz, Włoch Andrea Iannone, ponownie wsiadł na maszynę SpeedUp, na której był bardzo szybki dwa lata temu (w minionym sezonie nie dogadywał się z Suterem).
Ogromnych postępów dokonała zimą niemiecka firma Kalex, dla której z Suterów zrezygnowało kilka czołowych zespołów, w tym belgijskim Marc VDS oraz włoski Italtrans. W Katarze z pewnością uważać będzie trzeba na Mikę Kallio i Scotta Reddinga, ale już narzucającego tempo podczas testów Claudio Cortiego może tym razem zabraknąć w czołówce. Włoch cierpi na wadę wzroku, z powodu której jazda w nocy, przy sztucznym świetle, zawsze sprawiała mu w Katarze ogromne problemy.
Nowa klasa Moto3
Grand Prix Kataru to także debiut zupełnie nowej klasy Moto3, która zastępuje od tego sezonu dwusuwową kategorię 125ccm. W przeciwieństwie do Moto2, nie ma tutaj jednego dostawcy jednostek napędowych i identycznych dla wszystkich silników. Co prawda aż 18 z 32 zawodników ścigać się będzie używając albo kompletnych motocykli Hondy, albo chociażby silników japońskiej marki, ale łącznie zobaczymy w tej klasie aż dziewięć różnych konstrukcji.
Podczas testów tempo narzucał duet wracającej do MŚ, austriackiej ekipy KTM; Niemiec Sandro Cortese i Brytyjczyk Danny Kent, jednak głównym faworytem w najbliższy weekend będzie chyba ubiegłoroczny debiutant roku, sensacyjny Hiszpan Maverick Vinales (silnik Hondy, rama FTR). Póki co trudno wróżyć z fusów, ale jedno jest pewne: jeśli Moto3 dostarczy chociaż w połowie takich emocji jak Moto2 przez ostatnie dwa lata, czeka nas naprawdę elektryzujący sezon.
Nowa jakość relacji
W sezonie 2012 polskich kibiców czeka zupełnie nowa jakość relacji – dosłownie i w przenośni. Po trzech latach w SportKlubie, MotoGP na najbliższych pięć sezonów trafiło do Polsatu Sport, który planuje pokazywanie praktycznie wszystkiego na żywo, a do tego także sporej części w jakości HD. Poniżej harmonogram weekendu i relacji. Pamiętajcie, że tradycyjnie już, treningi w Katarze zaczynają się już w czwartek!
Czwartek:
17:00 – 1 trening Moto3 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport HD)
17:55 – 1 trening Moto2 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport HD)
18:55 – 1 trening MotoGP (Polsat Sport Extra / Polsat Sport HD)
19:55 – 2 trening Moto3 (Polsat Sport News)
23:15 – 2 trening Moto2 (Polsat Sport News – z odtworzenia)
Piątek:
17:00 – 2 trening MotoGP (Polsat Sport / Polsat Sport HD)
18:00 – 3 trening Moto3 (Polsat Sport)
18:55 – 3 trening Moto2 (Polsat Sport)
19:55 – 3 trening MotoGP ( Polsat Sport)
Sobota:
17:00 – kwalifikacja Moto3 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport News)
17:55 – kwalifikacja Moto2 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport News)
18:55 – kwalifikacja MotoGP (Polsat Sport / Polsat Sport HD / Polsat Sport News)
20:20 – rozgrzewka Moto3 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport News)
20:55 – rozgrzewka Moto2 (Polsat Sport Extra / Polsat Sport News)
Niedziela:
17:00 – rozgrzewka MotoGP (Polsat Sport / Polsat Sport HD / Polsat Sport News)
18:00 – wyścig Moto3 (Polsat Sport / Polsat Sport HD)
19:20 – wyścig Moto2 (Polsat Sport / Polsat Sport HD)
21:00 – wyścig MotoGP (Polsat Sport / Polsat Sport HD)