Coraz trudniej o bezpłatne ładowanie samochodów elektrycznych. PKN Orlen zapowiada wprowadzenie opłat za korzystanie z ładowarek na wszystkich swoich stacjach oraz blokowanie od 150 zł do 200 zł na karcie płatniczej. W pierwszych placówkach nowy program opłat już obowiązuje.
- Przed ładowaniem auta elektrycznego na Orlenie będzie blokowana odpowiednia kwota na karcie płatniczej – stawka to 150 zł w przypadku zasilania AC i 200 zł za ładowaniem prądem stałym
- W całym kraju Orlen udostępnił 67 punktów szybkiego ładowania o mocy 50 i 100 kW
- W przyszłym roku koncern powiększy sieć ładowarek o kolejne 83 urządzenia
W Orlenie okres testów dobiegł już końca, co oznacza poważne zmiany dla użytkowników samochodów elektrycznych – kończy się bowiem bezpłatne ładowanie akumulatorów. Sieć stacji paliw wprowadza dość wysokie opłaty za ładowanie aut. Docelowo będą obowiązywać we wszystkich placówkach koncernu (67 punktów szybkiego ładowania o mocy 50 i 100 kW). Na początek nowym programem objęto pięć stacji zlokalizowanych w Gdyni (Morska), Katowicach (ul. Piotrowicka), Krakowie (ul. Armii Krajowej), Łodzi (ul. Brzezińska) i Wrocławiu (ul. Szybowcowa).
„Działając w otoczeniu rynkowym, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wprowadzamy opłaty, dzięki którym finansowany będzie m.in. dalszy rozwój tej działalności” – wyjaśnia Jarosław Dybowski, odpowiedzialny w koncernie za energetykę.
Stawki w pierwszym cenniku są dość wysokie. Najmniej, bo 1,43 zł za kWh, zapłacą korzystający z gniazda AC. W przypadku stacji DC 50 kW opłata rośnie do 1,99 zł. Najdroższe jest ładowanie w przypadku podpięcia do stacji o mocy powyżej 50 kW – wówczas trzeba zapłacić 2,39 zł. Na tle dość kosztownej sieci GreenWay to niemało. W przypadku podstawowej taryfy Energia Standard kierowcy płacą odpowiednio 1,14 zł (AC na czas 180 minut), 1,97 zł (DC do 40 kW na czas 60 minut) i 2,19 zł (DC do 150 kW na czas 45 min). Do nich należy jeszcze doliczyć 0,40 zł za każdą rozpoczętą minutę ładowania po upłynięciu podstawowego czasu.
Użytkownicy aut elektrycznych zapłacą na Orlenie nie tylko za ładowanie. W rachunku trzeba jeszcze uwzględnić stawkę 0,4 zł za każdą minutę, naliczaną po upływie 45 min (stacja DC) lub 60 min (AC) od rozpoczęcia ładowania samochodu. Ponadto Orlen zastrzega blokowanie odpowiedniej kwoty (tzw. preautoryzacja) przed rozpoczęciem sesji. Na naszej karcie płatniczej będzie za każdym razem blokowana kwota 150 zł (stacja AC) lub 200 zł (stacja DC). Na tym nie koniec.
Ładowanie samochodu będzie przerwane po wykorzystaniu zablokowanej kwoty. By ładować dalej, trzeba zatem na nowo zainicjować cały proces. Orlen zastrzega, że jeśli ładowanie zakończy się zanim wykorzystamy limit na karcie, to wówczas kwota będzie zwracana natychmiast na konto. W praktyce jednak wiele zależy od banku i wystawcy karty. Może się bowiem okazać, że na zwrot poczekamy dłużej, niż mogłoby się wydawać.