Jedno z najstarszych śląskich miast. Kojarzone głównie z przemysłem wydobywczym i szkodami górniczymi. Przy tamtejszym tąpnięciu, wybuch bomby lotniczej to pestka. Bogate architektonicznie i kulturowo oraz mogące się pochwalić osiągnięciami w dziedzinie sportu. To tam oznaką nadchodzącej wiosny są motocykle offroad’owe. Jeśli zobaczycie ponad 200 maszyn w jednym miejscu, szykujących się do wyścigu w super trudnym terenie to oznacza, że: A – jesteście w Bytomiu, B – zaczyna się Rajd Wiosny, C – niedługo będzie się robiło ciepło.
To właśnie na przełomie zimy i wiosny organizowany jest na śląsku ten offroad’owy event. Impreza już kultowa. Niech świadczy o tym fakt, że po ogłoszeniu zapisów już po kilku dniach nie ma wolnych miejsc. A tym roku było ich 200.
Zawodnicy rywalizują ze sobą w kilku klasach, podzielonych ze względu na wiek. Są juniorzy (16-20 lat), klasa S1 (21-30 lat), klasa S2 (31 – 45 lat), weterani (45+), klasa kobiet oraz w tym roku po raz osobna klasa dla ciężkich motocykli powyżej 600ccm. Celem jest przejechać w czasie 90minut jak najwięcej okrążeń po ustalonej trasie. A ta jest na prawdę bogata pod względem urozmaicenia. Są strome podjazdy, zjazdy, kamienie, odcinki leśne, techniczne, szybkie, wolne… Częściowo zahaczamy też o tor motocrossowy. Cross country w najczystszej postaci.
Organizatorem imprezy jest Tadek Ostański ze Stowarzyszenia Motocyklistów Ajska. Oto co mówi po tegorocznej edycji:
,,Mimo totalnego pogodowego Armagedonu na starcie stanęło prawie 200 śmiałków. Trasa w niektórych miejscach zrobiła się wręcz przeprawowa. W jednym miejscu byliśmy zmuszeni zmienić bieg trasy podczas wyścigu. Impreza już drugi raz odbywała się na naszym nowym obiekcie w Bytomiu przy ul. Brzezińskiej . Na szczególne wyróżnienie zasługuje trzech śmiałków, którzy wystartowali w klasie heavy enduro na motocyklach dwucylindrowych. Mało jest w Polsce osób, którzy dali by radę na tego typu motocyklach ścigać się po tej trasie przez 90min . Dziękujemy wszystkim zawodnikom oraz kibicom i zapraszamy za rok. A już w maju zapraszamy w to samo miejsce na imprezę hard enduro.”
Jako uczestnik poprzednich dwóch edycji rajdu, zdecydowanie polecam. Ostra rywalizacja przeplata się ze zwykłą, ludzką radością z jazdy. Jest podium i nagrody, ale już samo dojechanie do mety również jest zwycięstwem. Startowałem już w wielu wyścigach, ale nigdy widok szachownicy nie ucieszył mnie tak jak tutaj.
Szczegóły na profilu FB: @RajdWiosny