Ostatnio głośno i często mówiło się, że przedostatnia runda tego sezonu World Superbike może się nie odbyć.
Wszystko z powodu kiepskiej sytuacji finansowej toru Portimao. Wygląda jednak na to, że negocjacje pomiędzy organizatorami, a zarządcą serii, firmą Infront Motorsport zakończyły się pomyślnie. To oznacza, że przed finałowym spotkaniem WSBK 2012 nie będzie w kalendarzu miesięcznej przerwy przed rundą na Magny Cours – zawodnicy będą ścigali się w Portugalii 23. września.
Można strzelać w ciemno, że stroną, która szła na ustępstwa był Infront. Organizatorowi przecież powinno zależeć na tym, żeby seria wyglądała poważnie. Zdjęcie jednej rundy z kalendarza w środku sezonu nie wyglądałoby zachęcająco ani dla sponsorów bezpośrednich, ani dla sponsorów zespołów oraz zawodników – tym bardziej, jeżeli przypomnieć sobie zajście na torze Monza. Krótko mówiąc – wszystko jest w normie i nie ma powodów do stresu.