Chmielewski sekundę od punktów w San Marino

- MotoRmania

Andrzej Chmielewski, dwukrotny motocyklowy mistrz Polski, ukończył niedzielny wyścig czwartej rundy Pucharu Świata Superstock 1000 na torze Misano w San Marino na szesnastej pozycji, zaledwie sekundę za punktowaną piętnastką.

Niedzielny wyścig okazał się prawdziwym sprintem dla 22-letniego Chmielewskiego, który w tym roku powrócił do wyścigów po dwuletniej przerwie. Rywalizację przerwano bowiem już po trzech z czternastu okrążeń z powodu oleju rozlanego w jednym z zakrętów przez jednego z zawodników.

Wznowione zmagania liczyć miały zaledwie sześć kółek technicznego, utrudniającego wyprzedzanie toru w San Marino, więc finisz na punktowanej pozycji był dla startującego z dwudziestego trzeciego pola, jedynego Polaka w stawce, trudnym zadaniem.

Chmielewski, na co dzień student trzeciego roku socjologii na warszawskiej akademii Leona Koźmińskiego, poradził sobie jednak wyśmienicie, zyskując pozycje z okrążenia na okrążenie dzięki bardzo dobremu tempu i widowiskowej jeździe. Gdyby wyścig faktycznie liczył oryginalnie zaplanowanych czternaście okrążeń, zawodnik zespołu Red Devil Roma najprawdopodobniej dowiózłby do mety kolejne w tym sezonie punkty i awansował w tabeli.

Po czterech z dziesięciu rund i świetnym dziesiątym miejscu w wyścigu otwarcia na włoskiej Imoli, dosiadający Ducati 1098R, „Andrew” zajmuje osiemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej i liczy na awans podczas piątej rundy serii, która za trzy tygodnie odbędzie się na torze Motorland Aragon w Hiszpanii. Więcej o Andrzeju Chmielewskim na jego fan page’u pod adresem www.facebook.com/AChmielewski37

 Andrzej Chmielewski

„To był dla mnie weekend nauki i choć nie jestem zadowolony z szesnastej pozycji na mecie, wyścig był bardzo zacięty, a niedziela dużo bardziej udana niż sobotnie kwalifikacje. Przez cały weekend było bardzo gorąco, ale w ostatnich tygodniach intensywnie trenowałem i kondycyjnie nie miałem najmniejszych problemów. Po wznowieniu wyścigu dobrze wystartowałem i ostro walczyłem w grupie. Po wyprzedzeniu kilku zawodników dogoniłem kolejną grupę i na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem aż trzech zawodników. Ostatnie okrążenie było naprawdę świetne. Nie tylko dobrze się bawiłem, ale też sporo nauczyłem się od innych zawodników, dzięki czemu w niedzielę poprawiłem swój czas z kwalifikacji. Myślę, że gdyby wznowienie miało więcej, niż sześć okrążeń, mógłbym zdobyć punkty, ale nie ma co gdybać. Za dwa tygodnie wrócę na Misano i wezmę tutaj udział w World Ducati Week, skąd udamy się do Aragonii na kolejną rundę.”

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl