Zawodnicy klas mistrzowskich postanowili, że nie wystartują w najbliższy weekend w pierwszej rundzie WMMP na torze w Poznaniu.
Konflikt pomiędzy organizatorami a uczestnikami WMMP narasta od jakiegoś czasu. Punktem kulminacyjnym były rozmowy środowiska, do których doszło pod koniec ubiegłego roku. Zawodnicy domagali się m.in. rezygnacji z jednej z trzech zaproponowanych rund w Poznaniu i powrotu do kalendarza toru Slovakiaring podczas rundy połączonej z Alpe Adria. Łatwo ich zrozumieć; chcą rywalizować i uczyć się od najszybszych w Europie i ścigać się na różnych obiektach, a nie być mistrzami jednego toru.
Niestety, postulaty środowiska odbiły się głuchym echem, dlatego zawodnicy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zrezygnować w najbliższy weekend ze startu w pierwszej rundzie w Poznaniu.
Wystosowali także pismo do Prezesa PZM, Michała Sikory, prosząc o pomoc i spotkanie, a także przedstawiając swoje postulaty, w tym m.in. wyłonienie promotora cyklu WMMP, powrót cyklu na tor Slovakiaring, ujednolicenie przepisów z Alpe Adria, konsultowanie ze środowiskiem kalendarza, a także wyłonienie nowego przedstawiciela Głównej Komisji Sportu Motocyklowego.
Czy decyzja środowiska oznacza, że w najbliższy weekend w Poznaniu nie zobaczymy żadnego ścigania? Nieobecność podczas pierwszej rundy potwierdziły niemal wszystkie czołowe i największe ekipy, w tym Wójcik Racing Team, LRP Poland, Pazera Racing, BMW Sikora Motorsport czy GT3 Poland Motorsport. To właśnie one są motorem napędowym WMMP, przenosząc tam doświadczenia zdobyte m.in. w mistrzostwach świata.
Czytaj także – oświadczenie zespołu Pazera Racing
Czy dołączą do nich także niezależni zawodnicy? Z naszych informacji wynika, że decyzja środowiska zapadła większością głosów, ale nie była jednogłośna, dlatego sami będziemy z dużym zainteresowaniem śledzić w sobotę na miejscu to, co wydarzy się w Poznaniu i relacjonować to dla Was na gorąco.
Podczas pierwszej rundy WMMP zaplanowano także wyścigi klasyków i małych pojemności, zarówno w randzie mistrzostw, jak i Pucharu Polski, dlatego jest szansa, że kibice, którzy pojawią się jednak na torze, nie odejdą z kwitkiem.
Dla zawodników klas pucharowych i małych pojemności sytuacja także nie jest łatwa. Dla tych pierwszych, którzy często ledwie wiążą wyścigowy koniec z końcem, większa ilość startów poza granicami Polski wcale nie musi być dobrym pomysłem. Dla tych drugich „duży” Poznań to dobra alternatywa dla małych torów kartingowych, więc wyścigi tam także są im na rękę.
Nie zmienia to jednak faktu, że do przodu polskie wyścigi pchają właśnie nasze największe zespoły; to one podnoszą poziom, pomagają zawodnikom i dbają o rozwój, także wizerunkowy. Gdy dwa lata temu relacje z wyścigów WMMP pojawiły się w internecie, najwięcej – a raczej niemal wyłącznie – łożyły na to właśnie największe ekipy. To także one pokazują innym, jak dbać o wizerunek, relacje z mediami czy nawet social media. Bez nich WMMP byłoby dzisiaj w zupełnie innym miejscu, dlatego taki głos środowiska jest bardzo ważnym sygnałem dla nas wszystkich, a my w pełni go popieramy.
Jako niezależne i rzetelne medium postaramy się jednak zdobyć dla Was także opinie i komentarze „drugiej strony”, czyli przedstawicieli PZM i Głównej Komisji Sportu Motocyklowego. Póki co sami zbieramy jeszcze szczęki z podłogi i chyba nie tylko my…
Poniżej list zawodników do Prezesa PZM: