Sięgając po siódme zwycięstwo na siedem startów, Bartek Wiczyński zapewnił sobie w sobotę tytuł motocyklowego mistrza Polski klasy Superstock 1000. Czy dzisiaj na torze Pannonia Ring poznamy kolejnych mistrzów?
To była niesamowicie emocjonująca sobota. Połączona runda WMMP i Alpe Adria obfitowała w wyjątkowo ciekawe wyścigi. W klasie Superstock 1000 drugi w Alpe Adria Wiczyński do ostatnich metrów walczył z liderem generalki, Czechem Michałem Praskiem, ale finiszując na pierwszej pozycji w klasyfikacji WMMP zapewnił sobie siódme zwycięstwo z rzędu, a razem z nim trzeci tytuł mistrza Polski (2005 Superstock 1000, 2000 125 Sport Production). Tym sposobem w Superstock 1000 wszystko jest już jasne.
Sobotni wyścig klasy Superbike także pełen był dramatycznych zwrotów akcji. Po zaciętej walce z Austriakiem Julianem Mayerem Paweł Szkopek jechał po niemal pewne zwycięstwo, ale upadł na dwa kółka przed metą po uślizgu przedniego koła. Obrońca tytułu podniósł co prawda swoją Yamahę R1 i dojechał do mety jako trzeci w klasyfikacji WMMP, ale stracił cenne punkty do zwycięzcy, Michała Filli. Czech wcześniej przestrzelił hamowanie do ostatniego zakrętu i wracając na optymalny tor jazdy zablokował Marcina Walkowiaka, który ratując się przed zderzeniem musiał wyjechać poza tor. Walet finiszował jednak na drugim miejscu w WMMP. Aby Paweł zapewnił sobie dzisiaj tytuł musi powiększyć przewagę nad Fillą o 17 punktów. Nie będzie to łatwe.
Piękną walkę zobaczyliśmy wczoraj także w Supersportach, z których wycofał się obrońca tytułu, trapiony awariami Sebastian Zieliński. Ostatecznie w Alpe Adria triumfował Czech Michał Chałupa, a w WMMP Marek Szkopek. Aby formalności stało się zadość, prowadzący w tabeli WMMP Marek potrzebuje dziś zaledwie szóstego miejsca.
Trzy punkty więcej niż Patryk Pazera zdobyć musi z kolei w klasie Superstock 600 Szymon Strankowski, który może już dzisiaj obronić tytuł. Wczoraj obaj zaliczyli wyścig z przygodami. Jak będzie dzisiaj?
W Pucharze Europy Stocksport 300 w sobotę dominował Daniel Blin, który dzisiaj nie może stracić więcej niż 10 punktów do wicelidera i również będzie mógł świętować tytuł.
No to zaczynamy!