To, co Stoner wyczynia na Philip Island, przechodzi ludzkie pojęcie. Nawet nowy Mistrz MotoGP 2012, Jorge Lorenzo bez ogródek przyznaje, że jego tempo na na GP Australii było nie do utrzymania. Sam Casey natomiast mówi, że szybki przejazd jego ulubionego zakrętu Stoner Corner (według nas można to zastosować do całego Philip Island) ma wiele wspólnego z wielkością posiadanego przyrodzenia. Może i rzeczywiście kosmici tacy jak Stoner, mają tam coś innego? Przecież to nie jest normalne, żeby z kontuzją kostki, z taką prędkością jechać w złożeniu po krawężniku, gdy przednie koło odbija się od ziemii, a tyle idzie bokiem zostawiając gruby czarny ślad…
http://youtu.be/Nu7HM-8kBoM