Po tragicznym wypadku Luisa Saloma organizatorzy katalońskiej rundy MotoGP postanowili na sezon 2017 zmodyfikować konfigurację toru pod Barceloną.
25-letni Salom zginął na początku czerwca po wypadku w dwunastym zakręcie podczas piątkowego treningu klasy Moto2. Po konsultacji z rodziną organizatorzy zdecydowali się wówczas nie odwoływać wyścigów, ale postanowili przez resztę weekendu korzystać z konfiguracji stosowanej przez kierowców Formuły 1 – z dodatkową szykaną pomiędzy ostatnim i feralnym, przedostatnim zakrętem, który w ten sposób stał się dużo ciaśniejszy i wolniejszy.
W środę organizatorzy poinformowali, że w przyszłym roku motocykliści nadal korzystać będą z konfiguracji F1, z wolniejszą i ciaśniejszą wersją dziesiątego zakrętu włącznie. Szykana w ostatnim sektorze zostanie jednak zmodyfikowana i wytyczona kilka metrów bliżej przedostatniego zakrętu. Także wyjazd z niej będzie nieco szybszy i otwarty, co zwiększy prędkość w ostatnim łuku. Dodatkowo odległość pomiędzy nim i szykaną być może da zawodnikom większe szanse na zaatakowanie rywala w taki sposób, w jaki w 2009 roku tuż przed metą Valentino Rossi pokonał Jorge Lorenzo w jednym z najbardziej dramatycznych wyścigów w historii MotoGP. Tor w wersji dla motocyklistów będzie dokładnie o trzy metry krótszy od tego znanego z F1.
Luis Salom zginął po tym, jak przewrócił się po uślizgu przedniego koła w przedostanim zakręcie i ślizgając się po asfaltowym poboczu uderzył w dmuchaną bandę, od której odbił się, zanim z impetem uderzył z niego sunący tuż za nim motocykl. Hiszpan zmarł w szpitalu w Barcelonie kilkadziesiąt minut później z powodu obrażeń wewnętrznych.
Wyścig MotoGP o Grand Prix Katalonii będzie siódmą z osiemnastu rund sezonu 2017 i odbędzie się w dniach 9-11 czerwca. Wcześniej, 14 maja, na torze w Montmelo pod Barceloną zmierzą się kierowcy F1.