Dziewięciokrotny mistrz świata Valentino Rossi w wywiadzie dla włoskiego dziennika Gazzetta Dello Sport przyznał, że nie miałby nic przeciwko opuszczeniu w sezonie 2021 fabrycznej ekipy Monster Yamaha i dołączeniu do prywatnego zespołu Petronas Yamaha.
„Nie widzę w takiej zmianie większej różnicy – powiedział 40-latek. – Wolałbym zostać tu gdzie jestem, ale mamy dwa miejsca i trzech zawodników, a Petronas nie jest złym zespołem. Wszystko jednak jest możliwe. Może Vinales odejdzie, albo Quartararo zmieni motocykl”.
Rossi mówił już wcześniej, że decyzję i ewentualnym pozostaniu w MotoGP po sezonie 2020 podejmie dopiero po pierwszych pięciu lub sześciu wyścigach tego roku. Yamaha co prawda daje mu wolną rękę i nie zamierza zostawiać go na lodzie, ale może się okazać, że faktycznie Włoch będzie musiał zrobić miejsce w fabrycznym zespole dla Quartararo, który podobno już kuszony jest przez japońską markę pięcioma milionami euro.
Z drugiej strony sporo mówi się w ostatnim czasie o ewentualnym odejściu Vinalesa do Ducati, więc wszystko jeszcze możliwe. Tym bardziej, że Rossi może równie dobrze zdecydować o zakończeniu kariery.
Wszystkie te decyzje dotyczą jednak dopiero sezonu 2021, bo w tym roku sytuacja w stawce jest już jasna.
Co Waszym zdaniem stanie się z Valentino Rossim w 2021 roku?