To nie jest news z cyklu „ptaszki ćwierkają”, bo za kulisami od wczoraj wręcz huczy! Pol Espargaro poinformował podobno markę KTM, że nie przedłuży wygasającego razem z końcem tego roku kontraktu. Dlaczego? Podobno zastąpi Alexa Marqueza w ekipie Repsol Honda.
Jeśli o nas chodzi, to jesteśmy absolutnymi fanami takiego rozwoju wydarzeń. W czasach Moto2 Pol był jedynym, który był w stanie nie tylko dotrzymać kroku Marcowi Marquezowi, ale także nawiązywać z nim regularną i czasami zwycięską walkę.
Bardzo więc chcielibyśmy zobaczyć go na identycznym motocyklu co wielokrotny mistrz MotoGP, tym bardziej, że Honda RC213V wydaje się idealnie pasować do agresywnego stylu jazdy Espargaro.
Jeszcze nie tak dawno Pol sam dementował plotki łączące go z Hondą i Ducati, ale te w ostatnich tygodniach nie ustawały. Wydaje się jednak, że w ostatnich dniach nastąpił jakiś przełom, choć… wydawało się to mało prawdopodobne.
Dlaczego? W końcu po „zakończeniu kariery” przez Jorge Lorenzo Honda podpisała, zdaniem niektórych nieco dyskusyjny, roczny kontrakt z Alexem Marquezem, który przecież nie miał jeszcze okazji wystartować w jej barwach w ani jednym wyścigu.
Dane zebrane podczas zimowych testów z pewnością jednak przynajmniej częściowo dały inżynierom i managerom HRC odpowiedź na pytanie, czy ubiegłoroczny mistrz Moto2 będzie pod względem swojej konkurencyjności na Hondzie bliżej rozczarowującego rok temu Lorenzo czy solidnego wcześniej Daniego Pedrosy.
Tak czy inaczej Pol to bez wątpienia dużo bardziej konkurencyjna opcja niż młodszy debiutant. Co prawda Marc pokazał rok temu, że jest w stanie w pojedynkę zdobyć nie tylko tytuł w klasyfikacji zawodników, ale także zespołów i producentów, ale umówmy się; pomogła mu w tym słabsza dyspozycja fabrycznej ekipy Yamahy oraz rozczarowujący w drugiej połowie sezonu Petrucci. Drugi raz taki wyczyn może się już nie udać.
Teraz, gdy Honda ma już w kieszeni nowy, czteroletni kontrakt ze starszym Marquezem, Japończycy nie muszą się także obawiać, że będzie on próbował za wszelką cenę forsować kandydaturę brata na drugi fotel.
Nie mamy nic przeciwko Alexowi. Wręcz przeciwnie. Mamy nadzieję, że potwierdzą się plotki i na sezon 2021 młody Marquez dostanie szansę pozostania w MotoGP w barwach ekipy LCR.
W Repsol Hondzie zdecydowanie wolelibyśmy jednak zobaczyć Pola. Nie tylko dlatego, że jesteśmy wręcz pewni jego konkurencyjności, ale także dlatego, że wyrównany rywal dla Marca i to w tym samym garażu, bardzo uatrakcyjniłby widowisko, a kto wie, może zafundował nam także trochę fajerwerków znanych z czasów walki tej dwójki w Moto2.
Póki co czekamy jednak na oficjalne potwierdzenie lub dementi najnowszych plotek. Biorąc jednak pod uwagę ich intensywność awans Pola do Repsol Hondy wydaje się przesądzony.
Co zrobi w takiej sytuacji KTM, który traci w ten sposób ewidentnego lidera ekipy? Czy Austriacy spróbują ściągnąć w swoje szeregi Dovizioso? Wydaje się, że Włoch zostanie jednak w Ducati. Może więc awans Jorge Martina z Moto2?
Jego manager mówi zaawansowanych rozmowach z Pramac Ducati, co wydaje się nieco dziwne. Czy takie podkręcanie atmosfery rzeczywiście oznacza, że transfer Martina do Ducati jest przesądzony, czy to tylko klasyczna próba wywalczenia dla niego lepszych warunków ewentualnego awansu do MotoGP w barwach KTM-a?
Niektórzy sugerują też, że odejście Espargaro mogłoby skłonić Austriaków do głębokiego sięgnięcia do kieszeni aby ściągnąć z wyścigowej emerytury swojego kierowcę testowego, Daniego Pedrosę. Patrząc na jego świetne tempo podczas testów to także coś, na co sami z chęcią byśmy się zrzucili!
Jedno jest pewne. Po kilku latach zastoju, nie licząc głośnych transferów Jorge Lorenzo, wreszcie na kontraktowej karuzeli zrobiło się bardzo gorąco! Najpierw Quartararo zamieniający się miejscami z Rossim, później Miller w Ducati, a teraz Pol Espargaro w Hondzie. Jesteśmy za!
Foto: Philip Platzer / KTM