Piotr Biesiekirski zakończył piątkowe treningi przed Grand Prix Aragonii na 29. pozycji, regularnie podkręcając tempo i w drugiej sesji urywając blisko sekundę ze swojego porannego rezultatu.
Informacja Prasowa
Jedyny Polak i najmłodszy zawodnik w stawce swój dopiero czwarty weekend w motocyklowych mistrzostwach świata Moto2 rozpoczął uzyskując przedostatni, 29. czas w porannym, piątkowym treningu. Następnie poprawił swój rezultat o blisko sekundę i popołudniu utrzymał pozycję w tabeli wyników. Do lidera stracił zaledwie 3,5 sekundy.
Co prawda 19-letni zawodnik ekipy NTS RW Racing GP był jednym z wielu, którzy popołudniu zaliczyli wywrotki z powodu niskiej przyczepności i silnych podmuchów wiatru, ale liczy, że jutro jeszcze bardziej podkręci tempo.
W sobotę zawodników czeka trzeci trening i kwalifikacje. Niedzielny wyścig o Grand Prix Aragonii na torze Motorland Aragon rozpocznie się o godzinie 12:20.
„To był kolejny udany dzień w mistrzostwach świata – mówi Piotr Biesiekirski. – Co prawda cały czas mocno dokucza mi kontuzja barku z poprzedniej rundy, ale byłem dzisiaj w stanie przejechać 29 okrążeń i systematycznie podkręcać tempo. Nie byłem też ostatni, co biorąc pod uwagę moje niewielkie doświadczenie na tym poziomie, także jest plusem. Czułem, że mogę jeszcze sporo urwać, ale pod koniec drugiego treningu byłem jednym z wielu zawodników, którzy stracili przyczepność z powodu trudnych warunków i silnego wiatru. Na szczęście bez żadnych konsekwencji. Zespół ostrzegał mnie, abym uważał w drugim zakręcie i faktycznie uważałem. Widocznie niewystarczająco, ale takie rzeczy się zdarzają. Mimo wszystko jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni przed jutrzejszym treningiem i kwalifikacjami. Mamy dobrą bazę jeśli chodzi o motocykl i ustawienia. Teraz wszystko w moich rękach”.