Powodzie, tornada, nowe zespoły, wracający sponsory, prezentacje, plotki i kolejne kontraktowe przetasowania. Oto co działo się w świecie MotoGP podczas ostatniego tygodnia przed zakończeniem zimowego zakazu testów.
Uczcili pamięć Super Sica
W ostatni poniedziałek Marco Simoncelli obchodziłby swoje 27 urodziny. Włoski zawodnik zginął trzy lata temu podczas wyścigu MotoGP o Grand Prix Malezji w Sepang, ale pamięć o nim jest wiecznie żywa. Trzy tysiące fanów zgromadziło się w poniedziałek na stadionie w Rimini, gdzie spotkali się z nimi m.in. rodzice Super Sica. Paolo i Rosella ogłosili stworzenie zespołu wyścigowego, Sic 58 Squadra Corse, który będzie wspierał młodych, włoskich zawodników, na początek we włoskiej serii CIV, w której w tym roku zobaczymy także Patryka Kosiniaka.
Powódź w Tech 3
Powodzie na południu Francji dotknęły także startujący w MotoGP zespół Monster Yamaha Tech 3. Woda i błoto podmyły nie tylko warsztat w Bormes-les-Mimosas, sprzęt ekipy Moto2 i zaparkowane w środku ciężarówki, ale również kontenery w które mechanicy zdążyli już zapakować sporo części MotoGP do wysyłki na zbliżające się testy w Malezji. Zespół Herve Poncharala wstępnie oszacował straty na blisko pół miliona złotych, ale podkreśla, że nie przeszkodzi to w żaden sposób w jazdach Bradleya Smitha i Pola Espargaro na torze Sepang.
To nie pierwsza tego typu przygoda. Na początku poprzedniego sezonu, w czwartek przed Grand Prix Ameryk w Austin, w garażu Tech 3 zapalił się elektryczny starter, którym odpalane są motocykle. Natychmiast aktywował się system przeciwpożarowy, a woda z pianą uszkodziły wyposażenie i motocykle kilku ekip, w tym zespołu LCR oraz teamu Karela Abrahama. Co prawda nie odbiło się to w żaden sposób na postawie zawodników w samym wyścigu, ale przez pewien czas martwiono się o możliwe problemy wynikające z zawilgocenia komponentów.
Abraham pokazuje swoją Hondę
Czech Karel Abraham zaprezentował w Brnie Hondę RCV1000R, na której wystartuje w tym roku w swoim czwartym sezonie w MotoGP. 24-latek nie może oczywiście doczekać się wyścigu na swoim domowym torze, którego współwłaścicielem jest zresztą szef i właściciel jego ekipy Cardion AB, Karel Abraham Senior. W obliczu strat finansowych, jakie przyniosła organizatorom Grand Prix Czech ostatnia edycja wyścigu, trzymamy kciuki za Karela, który jest chyba jednym z najmniej docenianych zawodników w stawce. Czy słusznie? Być może sezon 2014 nam to pokaże. „Najpierw muszę na nowo odkryć radość ze ścigania” – powiedział Abraham, który opuścił drugą połowę poprzedniego sezonu w powodu kontuzji barku z Indianapolis.
Edwards specjalnie dla MotoRmanii
Colin Edwards i Josh Herrin odwiedzili w tym tygodniu tor w Austin. Najstarszy w stawce zawodnik MotoGP oraz szykujący się do debiutu w Moto2 ubiegłoroczny mistrz USA klasy Superbike, promowali w ten sposób nadchodzącą wielkimi krokami, drugą edycję wyścigu Grand Prix w Teksasie. Pochodzący w Kalifornii, 23-letni Herrin przejechał nawet kilka okrążeń za sterami R6-tki, podczas gdy Edwards jak zwykle zabawiał dziennikarzy w typowym dla siebie, wyluzowanym stylu.
Dosłownie kilka godzin przed wybraniem się do Austin, Edwards udzielił także wyjątkowego wywiadu MotoRmani. 40-letni Amerykanin, który zaliczy w tym roku swój dwunasty sezon w królewskiej klasie, powiedział nam m.in. o tym, dlaczego Rossi nie radził sobie rok temu na M1-ce, co jest nie tak z podwoziem Yamahy, dlaczego preferuje ramę FTR, dlaczego pneumatyczny rozrząd nie sprawdza się w Kawasaki ZX-10R, a także w jaki sposób motywował się przez dwa ostatnie lata do walki na kiepskich maszynach CRT.
Czy Colin się wypalił? „Shit no!” – powiedział nam, a Wy przeczytacie wszystko już wkrótce w MotoRmanii. Najpierw jednak, w lutowym numerze, znajdziecie wywiady ze Scottem Reddingiem oraz szefem mistrzowskiego zespołu Mavericka Vinalesa z Moto3, Pablo Nieto.
Honda chce zatrzymać Pedrosę
Tak przynajmniej pomiędzy wierszami zasugerował, i to w kilku różnych wywiadach, w tym z portalem MCN, manager ekipy Repsol Honda, Włoch Livio Suppo. Co ciekawe, nowa umowa miałaby podobno obowiązywać tylko przez rok. Na ile jest to faktyczna deklaracja, a na ile jedynie reakcja na medialne zamieszanie wokół przyszłości Jorge Lorenzo? Hiszpan był ostatnio łączony z Ducati i choć oficjalnie temu zaprzeczył, nie jest tajemnicą, że Yamaha i Honda prowadzą o niego ostrą walkę.
Sugerując, że Honda mogłaby zostawić Pedrosę tylko na jeden rok, HRC być może chce wywołać na Lorenzo presję na zasadzie „teraz, albo nigdy”, a jednocześnie wynegocjować jak najlepsze dla siebie warunki, zarówno potencjalnego kontraktu z Jorge, jak i ewentualnej, przedłużonej umowy z Danim. Uwielbiamy takie ploteczki, prawda?
Movistar sponsorem tytularnym Yamahy?
Portal GPOne.com informuje o możliwym powrocie hiszpańskiego potentata telekomunikacyjnego do MotoGP. Movistar sponsorował nie tylko juniorski puchar, z którego do MŚ trafili m.in. Dani Pedrosa i Casey Stoner, ale także fabryczną ekipę Suzuki oraz zespół Fausto Gresiniego. Plotki o powrocie Movistar do MotoGP pojawiają się niemal co zimę, ale faktycznie Yamasze przydałby się wreszcie tytularny sponsor, więc może tym razem coś z tego wyjdzie.
Przekonamy się pewnie niedługo, bo od pierwszego wyścigu sezonu 2014 dzieli nas już mniej niż dwa miesiące. Tymczasem już za kilka dni rozpoczną się pierwsze, przedsezonowe testy w Malezji, które będziemy także obszernie relacjonować na naszych łamach.