Najszybsi motocykliści świata majówkę tradycyjnie spędzają w Jerez de la Frontera, gdzie w ten weekend odbędzie się trzecia runda MotoGP, Grand Prix Hiszpanii. Czy Yamaha i Valentino Rossi wrócą na szczyt podium po fatalnym weekendzie w USA?
Choć dwa tygodnie temu swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP odniósł debiutujący w królewskiej klasie Marc Marquez, a Hondy zdominowały weekend w teksańskim Austin, w Jerez – na torze o zupełnie innej charakterystyce, sytuacja może się dramatycznie zmienić.
Marcowe, zimowe testy były popisem zawodników Yamahy. Zarówno Jorge Lorenzo, jak i Valentino Rossi i Cal Crutchlow, notowali na krętym i technicznym torze w Andaluzji najlepsze czasy, utrzymując jednocześnie bardzo równe tempo.
Valentino Rossi nie wygrał co prawda wyścigu MotoGP od Grand Prix Malezji 2010, ale w niedzielę może się to zmienić. Włoch uwielbia Jerez i spodziewa się udanego weekendu. Z trzynastu startów w Andaluzji w królewskiej klasie, 34-latek kończył na podium aż dziewięć, z czego osiem na jego najwyższym stopniu. 9-krotny mistrz świata jest zdeterminowany, aby wrócić do czołówki po tym, jak problemy z ustawieniami motocykla i odłamany kawałek przedniej tarczy hamulcowej, mocno utrudniły mu jazdę podczas wyścigu w Teksasie, gdzie finiszował na szóstej pozycji.
Mocno zmotywowany będzie także zwycięzca wyścigu otwarcia w Katarze, Jorge Lorenzo, który w sobotę będzie świętował w Jerez swoje 26. urodziny. To właśnie tutaj Hiszpan debiutował w MŚ przed jedenastoma laty, kiedy na tor mógł wyjechać dopiero w sobotę, w dniu swoich 15. urodzin. Z sześciu startów w Jerez w MotoGP Lorenzo dwa kończył tutaj na pierwszej pozycji, a dwa kolejne niższych stopniach na podium. Dwa tygodnie temu w USA, Hiszpan wywalczył swoje setne podium w MŚ, a w sobotę jego nazwiskiem nazwany zostanie ostatni zakręt toru.
Na swoje trzecie podium w MotoGP liczy w ten weekend także Cal Crutchlow, który był najszybszym zawodnikiem zimowych testów w Jerez. Na wolnym i krętym torze jego prywatna Yamaha nie powinna mieć problemów z dotrzymaniem kroku fabrycznym maszynom. Rok temu Brytyjczyk finiszował tutaj na czwartej pozycji, 2,5 sekundy za zwycięzcą, Caseyem Stonerem. Jeśli Crutchlow może gdzieś w tym roku wygrać, to właśnie tutaj, ale będzie to niezwykle trudne zadanie. 27-latek z Coventry nie może pozwolić sobie na kolejny błąd na początkowych okrążeniach wyścigu.
Dani Pedrosa kończył wszystkie swoje starty w MotoGP w Jerez na podium, ale tylko raz, w sezonie 2008, finiszował tutaj na jego najwyższym stopniu. Mimo wszystko podczas testów zawodnik Repsol Hondy utrzymywał się w ścisłej czołówce i nie należy spodziewać się takich problemów, jakie miał podczas pierwszej rundy w Katarze. Pedrosa będzie w niedzielę bardzo groźny, ale czy w przeciwieństwie do Austin, gdzie posłuszeństwa odmówił lewy triceps, wytrzyma kondycyjnie?
Inaczej może być z kolei z jego kolegą z ekipy Repsol Honda. Debiutujący w MotoGP Marc Marquez wygrał w swoim zaledwie drugim starcie w królewskiej klasie, na torze w Austin zostając najmłodszym zwycięzcą w historii MotoGP. Choć 20-latek zrównał się z Lorenzo punktami na czele klasyfikacji generalnej, w Jerez czeka go dość trudny weekend. Podczas testów Marquez miał sporo problemów w wolnych zakrętach, w których jak sam wyjaśniał, zbyt dużo czasu spędzał w pełnym złożeniu i za mało agresywnie prostował motocykl na wyjściach z łuków. Marc podobno wiele się pod tym względem nauczył jadąc za Danim Pedrosą podczas wyścigu w Katarze. Przyglądanie się jego postępom będzie w ten weekend niezwykle ciekawym doświadczeniem. Czy poprawi się na tyle, aby powalczyć o podium, a może nawet o zwycięstwo, czy tak jak podczas testów nie będzie w stanie utrzymać się z opisaną powyżej piątką? Marquez może okazać się największym zaskoczeniem, ale też największym rozczarowaniem hiszpańskiej majówki.
Wielką ciekawostką będzie z kolei Ducati, które co prawda bardzo intensywnie testowało zimą w Andaluzji, ale nigdy nie radziło sobie dobrze na hiszpańskim torze. W akcji zabraknie leczącego kontuzję Bena Spiesa, ale z dziką kartą wystartuje Michele Pirro. Kierowca testowy Ducati dosiądzie „laboratoryjnej” wersji Desmosedici, z zupełnie inną ramą i szeregiem modyfikacji. Jego wyniki mogą dać nam namiastkę tego, na co stać będzie Bolończyków w drugiej połowie sezonu. Na przyczepnym Jerez możemy spodziewać się dobrej dyspozycji Andrei Dovizioso i Nicky’ego Haydena w kwalifikacjach, ale wyścig, szczególnie przy wysokiej temperaturze, może być dla nic bardzo trudny z uwagi na mocne zużycie opon – kolejny słaby punkt Ducati obok podsterowności i nerwowego oddawania mocy.
Do podium zbliżyć się będzie chciał Stefan Bradl, który nieźle spisał się w Jerez podczas testów i może zaskoczyć w niedzielę. Jeszcze ciekawsza będzie walka zawodników CRT, którzy na wolnym i krętym torze, dysponując nieco bardziej miękkimi oponami niż kierowcy prototypów, mogą namieszać, nie tylko w kwalifikacji, choć o walce w pierwszej piątce nie może być oczywiście mowy.
Na czele tabeli w klasie Moto2 znajduje się Brytyjczyk Scott Redding, ale w Jerez mocni będą Hiszpanie. Uważajcie przede wszystkim na Pola Espargaro i Nico Terola, ale zaskoczyć mogą również Esteve Rabat i – być może Toni Elias i Julian Simon. Podobnie będzie w kategorii Moto3, gdzie dominują Alex Rins, Luis Salom i Maverick Vinales, ale w Andaluzji groźny będzie też Jonas Folger. Bardzo ciekawe jak bardzo do zawodników z silnikami KTM zbliżą się na krętym torze kierowcy nieco wolniejszej Hondy. W końcu rok temu wyścig wygrał tutaj, z przewagą 36 sekund, Włoch Romano Fenati.
Wszystkie sesje Grand Prix Hiszpanii, od piątkowych treningów wolnych, kwalifikacji przez rozgrzewki i aż po same wyścigi, na żywo pokaże Polsat Sport Extra – także w HD!