Dziś hiszpański odpowiednik Prima Aprilis. Musimy przyznać, że Repsol i Marc Marquez przygotowali na tę okazję świetnego „pranka”.
Od jakiegoś czasu w oknie wystawowym w samym centrum Madrytu oglądać można kombinezony najsłynniejszych zawodników startujących w barwach Repsola. Dziś rano na wystawie pojawił się manekin w kombinezonie i kasku Marqueza.
Manekin, który wkrótce zaczął się ruszać, tańczyć a nawet straszyć ludzi. Gdy wreszcie zdjął kask, okazał się nim sam Marc Marquez. Przechodnie oszaleli…
… my natomiast zwróciliśmy uwagę na coś innego. Choć minęło zaledwie kilka tygodni od skomplikowanej operacji prawego barku, Marquez bez problemu rusza ręką, ściąga kask, a nawet tańczy flossa, więc wyglada na to, że do Grand Prix Kataru będzie jak nowy. Rywalom, w przeciwieństwie do przechodniów w Madrycie, nie będzie więc chyba do śmiechu.
Tymczasem zobaczcie zdjęcia i wideo od Repsola z dzisiejszej akcji.