Pustynna burza na pustyni? Kto by się tego spodziewał. Z powodu trwającej cały dzień ulewy w sobotę wieczorem odwołano kwalifikacje wszystkich trzech klas przed jutrzejszymi wyścigami pierwszej rundy MotoGP, Grand Prix Kataru. W niedzielę z pole position ruszy Maverick Vinales.
O ile czwartkowe i piątkowe treningi przebiegły bez większych przeszkód (choć wczoraj rano także delikatnie popadało), w sobotę od rana Katar bardziej przypominał wyspę Man niż pustynię. Deszcz i wiatr były tak mocne, a tor tak przesiąknięty wodą, że w takich warunkach zdaniem organizatorów nie dałoby się nawet jeździć za dnia, nie mówiąc o nocy i sztucznym oświetleniu.
Choć organizatorzy długo próbowali osuszyć nitkę toru, wyłożone sztuczną trawą pobocza i kompletnie zalane miejscami drogi serwisowe, ostatecznie musieli się poddać i podobnie jak w Malezji w 2006 roku odwołać sesje kwalifikacyjne. Jutro do wyścigów zawodnicy ustawią się więc zgodnie z wynikami z treningów wolnych… zakładając, że pogoda znów nie spłata nam figla, co może doprowadzić nawet do przeniesienia rywalizacji na poniedziałek. Tak było już w Katare w 2009 roku.
W MotoGP z pierwszego rzędu ruszą więc Maverick Vinales, który był najszybszy w dwóch z trzech treningów wolnych, zaskakująco szybki na jednym kółku (biorąc pod uwagę jego problemy z dostosowaniem się do wymagającego płynności Suzuki) Andrea Iannone oraz broniący tytułu Marc Marquez. To nie koniec niespodzianek. Podczas gdy z drugiej linii ruszą debiutant Johann Zarco, szybki Andrea Dovizioso i imponujący z Scott Redding, w trzecim rzędzie ustawią się Dani Pedrosa, Jonas Folger i Cal Crutchlow.
Dziewięciokrotny mistrz świata, Włoch Valentino Rossi wystartuje z dziesiątego, a debiutujący w barwach Ducati Jorge Lorenzo z dwunastego pola. Ich szanse na walkę o zwycięstwo wyglądają póki co równie marnie, jak jutrzejsza prognoza pogody, ale może właśnie deszcz będzie dla tych dwóch ratunkiem. W mniejszych klasach z pole position ruszą odpowiednio Franco Morbidelli i Jorge Martin, ale zanim rozpoczną się wyścigi, zawodnicy wezmą udział w wydłużonych do 30 minut rozgrzewkach. Wyścig MotoGP jutro o dwudziestej polskiego czasu… chyba, że pustynię znów zaleje.