Co prawda do pierwszego wyścigu w Katarze jeszcze ponad miesiąc, ale sezon MotoGP 2020 tak naprawdę zaczyna się już jutro, na tydzień przed pierwszymi testami w Malezji.
Zanim na tor Sepang wyjadą etatowi zawodnicy wszystkich zespołów, najpierw odbędzie się tam swojego rodzaju „rozgrzewka”, czyli testy nazywane „shakedown”. W ich trakcie, przez trzy dni, nowe motocykle sprawdzać będą kierowcy testowi, którzy następnie wezmą także udział w oficjalnych testach.
W tym roku mała zmiana. Do testerów dołączą nie tylko oficjalni zawodnicy producentów, którzy nie są objęci koncesjami, czyli m.in. zakazem rozwoju silnika w trakcie sezonu, jak Aprilia i KTM, ale także debiutanci.
Tym sposobem w barwach HRC zobaczymy nie tylko Stefana Bradla, ale również Alexa Marqueza, podczas gdy w KTM-ie pojawią się nie tylko Dani Pedrosa i Mika Kallio, ale i debiutanci; Iker Lecuona i Brad Binder oraz etatowi zawodnicy; Miguel Oliveira i Pol Espargaro. Pod nieobecność zawieszonego Andrei Iannone, nowej Aprilii dosiądzie Aleix Espargaro oraz kierowca testowy Bradley Smith, który zapewne awansuje na fotel wyścigowy, jak i ściągnięty na zastępstwo tester, Lorenzo Savadori.
Ducati tradycyjnie wysyła do Malezji swojego etatowego kierowcę testowego, Michele Pirro, którego praca ma w tym roku być jeszcze bardziej intensywna. Z kolei na Yamasze, u boku dwóch kierowców testowych z Japonii, zobaczymy wracającego na M1-kę Jorge Lorenzo.
Raczej nie ma co liczyć na oficjalne czasy, ale plotki zza kulis shakedownu z pewnością rozejdą się po padoku szerokim echem podczas oficjalnych testów, które odbędą się w dniach 7-9 lutego.
Zimowy zakaz testów dobiegł właśnie końca, więc Panie i Panowie, sezon MotoGP wkręca się na obroty!