Choć Jerez de la Frontera miało być torem idealnie odpowiadającym motocyklom Yamahy, sobotnie kwalifikacje zdominowali zawodnicy Hondy. Czy tak samo będzie podczas jutrzejszego wyścigu MotoGP o Grand Prix Hiszpanii?
Malowniczo położony, andaluzyjski obiekt jest jednym z wolniejszych jeśli chodzi o prędkości maksymalne, ale nie brakuje tutaj szybkich i technicznych łuków, które idealnie odpowiadają słynącej ze świetnego prowadzenia M1-ce. W ten weekend póki co karty rozdają tam jednak zawodnicy Hondy.
Pole position zgarnął w sobotę Dani Pedrosa, obok którego ustawią się Marc Marquez i Cal Crutchlow. Zwycięzca dwóch pierwszych wyścigów sezonu, Hiszpan Maverick Vinales oraz prowadzący w tabeli Valentino Rossi ruszą z kolei dopiero z czwartego i siódmego pola. Obaj narzekają na brak przyczepności przodu, ale mają niezłe tempo wyścigowe. Czy na dłuższym dystansie będą w stanie odgryźć się Marquezowi i spółce? Nie będzie łatwo, bo zawodnicy Hondy testowali w Jerez przed sezonem, ale wszystko jest możliwe.
Czy niespodziankę sprawi w niedzielę Jorge Lorenzo? Hiszpan, który przed weekendem świętował swoje 30 urodziny (to właśnie w Jerez debiutował w MŚ 15 lat temu w klasie 125), w Jerez zawsze był szybki, wykorzystując charakterystykę toru idealnie sprzyjającą Yamasze i jego stylowi jazdy. Zawodnik Ducati imponował także w ten weekend w treningach wolnych, wchodząc do Q2 z wysokiej, drugiej pozycji. Co prawda do wyścigu ruszy z ósmego pola, ale ma tempo na pierwszą piątkę. Podobnie jak Marquez i Pedrosa, Lorenzo także testował w tym roku w Andaluzji i to całkiem niedawno. Być może wykorzysta to doświadczenie i wreszcie pokaże pazur za sterami Desmosedici.
Wyścig MotoGP ruszy jutro o 14:00. Przed nim pojedynki klas Moto2 i Moto3.