Podobnie jak rok temu, Andrea Dovizioso z Ducati o włos pokonał dosiadającego Hondy obrońcę tytułu Marca Marqueza i rozpoczął sezon MotoGP od zwycięstwa w nocnym wyścigu o Grand Prix Kataru. Podium uzupełnił Cal Crutchlow.
Choć przebiegał niemal identycznie jak przed dwunastoma miesiącami, pustynny wyścig był pełen niespodzianek. Po starcie na czele najpierw walczyła liczna grupa, a na finiszu tylko duet, który przez dwa ostatnie lata toczył ostateczny pojedynek o tytuł. Marquez nie byłby sobą, gdyby nie zaatakował w ostatnim zakręcie. Hiszpan wyjechał jednak szeroko na ostatnią prostą i o 23 tysięczne sekundy przegrał sprint do linii mety.
Ciekawie było także za plecami pierwszej dwójki. O zwycięstwo długo walczyli także zawodnicy Suzuki; nie tylko doświadczony Alex Rins, ale również debiutant Joan Mir. Na finiszu obu wyprzedził jednak Cal Crutchlow, który w swoim pierwszym wyścigu od czasu październikowej kontuzji kostki od razu sięgnął po podium. Rins poradził sobie jednak z Valentino Rossim, który mimo fatalnych kwalifikacji i startu z czternastego pola dojechał do mety na piątej pozycji; przez zespołowym kolegą Maverickiem Vinalesem, który mimo pole position finiszował dopiero na siódmym miejscu. Tuż przed nim, po nieudanym starcie, na metę wpadł zespołowy kolega Dovizioso, Danilo Petrucci. Obaj z Vinalesem pokonali jednak Mira.
Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Takaaki Nakagami i Aleix Espargaro, podczas gdy punkty zgarnęli również Franco Morbidelli, Pol Espargaro, Jorge Lorenzo (mocno poobijany po dwóch sobotnich wywrotkach), Andrea Iannone i Johann Zarco. Tuż za nimi finiszował Fabio Quartararo, który mimo udanych kwalifikacji ruszał do wyścigu z alei serwisowej z powodu problemów z motocyklem na polach startowych.
Co ciekawe, po wyścigu większość rywali oprotestowała Ducati za korzystanie z tajemniczej osłonki pod tylnym wahaczem. Co prawda organizatorzy odrzucili protesty, ale ekipy odwołały się od tej decyzji do Sądu Apelacyjnego MotoGP. Ciekawe, jak to się skończy…
W historycznym, pierwszym wyścigu Moto2 na silnikach Triumpha, zwyciężył Włoch Lorenzo Baldassarri, podczas gdy w Moto3 górą był Japończyk Kaito Toba. Druga runda MotoGP, Grand Prix Argentyny na torze Termas de Rio Hondo, już za trzy tygodnie.