Valentino sypie odpowiedziami, które nie są nowością, ale są na tyle bezpośrednie, że warto je zapamiętać.
Tuż przed sensacyjnym GP na torze Silverstone miał miejsce dość ciekawy wywiad… W rolę dziennikarza wcielił się dawny kolega zespołowy Rossiego, legenda wyścigów i mistrz Superbike, Colin Edwards, który teraz współpracuje z brytyjskim kanałem telewizyjnym BT Sports – był także dodatkowym komentatorem w trakcie wyścigu. Colin został wysłany na misję, aby zadać Rossiemu kilka trudnych pytań.
Wiadomo, że cały wywiad to raczej akcja marketingowa, a poruszone tematy nie są żadną nowością, ale mimo wszystko oglądamy z zaciekawieniem. Po pierwsze dlatego, że Colin to ciekawa i zabawna osobowość, a po drugie można przyznać, że Rossi wali odpowiedziami prosto z mostu.
Padło kilka wartych zapamiętania stwierdzeń, jak „przejście do Ducati było wielkim błędem”, czy „do Yamahy wróciłem ze spuszczoną głową i podkulonym ogonem”. Na temat swoich kontaktów z Jorge Lorenzo, Vale powiedział, że „teraz jest OK”, jednak dzięki niemu „nauczył się rozróżniać zawodnika w kasku oraz człowieka”. Rossi przyznał, że stosunki pomiędzy zawodnikami na torze oraz poza torem to dwie różne sprawy. A z Jorge mają „długą historię, jak każda para”.
Colin zapytał też, na jaką pogodę w czasie brytyjskiego wyścigu czeka Vale. Ten odpowiedział, że chciałby, aby było sucho – ale jak sami wiecie, padało, a Doktor wygrał. Vale ma oczywiście wielkie nadzieje przed domową rundą w Misano, Yamaha sprawuje się tam dobrze, ale z wskazując ze śmiechem na plakat z Jorge, przyznał, że „moim problemem w Misano będzie on” – obaj wygrali tam 3-krotnie.