Bridgestone kontynuuje współpracę partnerską z MotoGP. W roku 2012 mija 11 lat odkąd Bridgestone zaangażowało się w cykl MotoGP i 4 lata odkąd zastało Oficjalnym Dostawcą Opon dla MotoGP.
W tym roku dostawca opon postawił kolejny kamień milowy kiedy podczas Grand Prix San Marino 16 września we Włoszech odniósł setne zwycięstwo w MotoGP. Złośliwi twierdzą, że celebrowanie w tym przypadku jest mocno naciągane – bo jak można mówić o „zwyciężaniu”, skoro przez ostatnie 4 lata nie było żadnego konkurenta?
Jest jednak druga strona medalu. Mniej więcej jedną trzecią swoich zwycięstw w królewskiej klasie Bridgestone wywalczył rywalizując z Michelin i Dunlopem. Później, w 2009 roku, rozpoczęła się era jednego dostawcy ogumienia, ale choć niektórym tak się wydaje, wcale nie oznacza to, że rozwój opon stanął w miejscu.
Przez pewien czas zawodnicy mocno narzekali, że opony dość długo nagrzewają się do odpowiedniej temperatury – długo to nie do końca odpowiednie słowo, ponieważ mówimy tutaj o zaledwie dwóch, trzech okrążeniach. W konkurencyjnym świecie MotoGP to jednak cała wieczność, stąd w latach 2009-2011 całkiem spora liczba wywrotek, wywołana po części zimnymi oponami, a po części gorącymi głowami samych zawodników, którzy od samego wyjazdu na tor narzucali ostre tempo.
Z drugiej strony kierowcy korzystający w MotoGP z opon Bridgestone od zawsze chwalili niesamowitą stabilność przedniej opony, pozwalająca na bardzo mocne opóźnianie hamowania i szybkie wejścia w zakręty.W przeciwieństwie do opon Michelin z ery rywalizacji producentów ogumienia, gumy Bridgestone’a nigdy nie miały problemów ze zbyt wąskim okienkiem optymalnych temperatur asfaltu. Japończycy nie spoczęli jednak na laurach i na sezon 2012 postanowili mocno zmienić charakterystykę opon.
W tym roku ogumienie nagrzewa się bardzo szybko, ale wbrew obawom, wcale nie odbywa się to kosztem wyraźnie szybszego zużycia pod koniec wyścigu.
Z toru na drogi
Tegoroczne opony Bridgestone przygotowane dla MotoGP to kolejny krok firmy w osiąganiu maksymalnej wydajności i trwałości opon w jak najszerszym zakresie warunków pracy. Takie podejście dało nie tylko spektakularny sukces w MotoGP, ale także przyniosło ogromne korzyści w rozwoju opon drogowych.
Najnowszym przykładem technologii zaczerpniętej z wyścigów jest opona BATTLAX S20 Hyper Sport wprowadzona na rynek europejski w marcu 2012 r. „Duża powierzchnia kontaktu opon S20’s oraz przyczepność mają swoje źródło w genach kształtowanych na torach MotoGP”, mówi Vincent Van Houtte, Starszy Kierownik Motocyklowych Produktów Oponowych w Bridgestone Europe.