Podczas rundy wyścigów na 1/4 mili serii NHRA w Seattle doszło do dramatycznie wyglądającego wypadku. W kategorii Top Fuel Harley, w której motocykle przejeżdżają 400 metrów w czasie ok. 6 sekund, osiągając na mecie prędkość ok. 350 km/h, Beau Layne stracił panowanie nad swoim sprzętem. Film z tego zdarzenia obejrzano już ponad milion razy.
Po przejechaniu 400 metrów, gdy po przekroczeniu mety wypadałoby zacząć hamować oraz umieścić przednie koło znowu na asfalcie, motocykl przechylił się i pojechał w stronę betonowych barier. Beau już nie zdołał opanować rozpędzonego moto-dragstera. Uderzył w barierę.
Beau Layne miał ogromne szczęście. Po uderzeniu nie przeleciał przez barierę, nie wpadł pod własny motocykl, ani nie wytracił prędkości zbyt drastycznie. Zawodnik wylądował na asfalcie i zaczął się obracać – w takim scenariuszu organy wewnętrzne nie powinny popękać, ale za to mogą połamać się kończyny. A Beau co? Doturlał się ile trzeba i po prostu wstał, jakby przed chwilą się potknął! Jak sami zauważycie, wyglądał na niezadowolonego. Zawodnik trafił do oddziału szpitalnego na weryfikację, ale skończyło się jedynie na niegroźnych obiciach! Szok!
Organizatorzy NHRA udostępniają też inny film z wyścigów tej samej serii Top Fuel Harley. Doszło do podobnego zdarzenia, gdy w okolicy linii mety, jadąc z prędkością ok. 350 km/h, motocykl przechylił się. Tym razem jednak udało się sytuację uratować: