Dopieść swój motocykl

- MotoRmania

O nasze motocykle dba Marta, ale kto zajmie się Waszymi? Oto kilka porad dotyczących tego, jak dopieścić swoją maszynę.

Nadszedł ten czas w roku, kiedy spoglądamy na swój używany motocykl i dochodzimy do wniosku, że przydałby się nowy. Niestety motocykle nie rosną na drzewach, kurs jena szaleje, a druga fala kryzysu właśnie nadchodzi.  Dla wielu z nas zakup pachnącej nowością maszyny jest chwilowo tak realny, jak wypłata lokat przez Amber Gold. Być może warto spojrzeć bardziej przychylnym wzrokiem na naszego dotychczasowego towarzysza? Jeżeli zafundujemy mu odpowiednią kurację odmładzającą znowu wyda nam się atrakcyjny. Czasami drobne czynności wpływają na drastyczną różnicę w odczuciach z jazdy. Pokochajmy nasze dotychczasowe motocykle od nowa… Pamiętajcie – diabeł tkwi w szczegółach.

1. Doczyść sprzęt

Coś, czego sami nie robimy zbyt często i gdyby nie nasza Marta, być może nie zrobilibyśmy tego nigdy.  Porządne wyczyszczenie swojego motocykla jest pierwszym krokiem, i najlepszym sposobem, aby zweryfikować jego stan. Nie mówimy tu jednak tylko o przetarciu szmatą. Trzeba zdemontować owiewki, ściągnąć koła i wyczyścić dokładnie wszystkie elementy, do których normalnie nie mamy wygodnego dostępu.  W ten sposób dowiecie się o stanie swojego motocykla zupełnie wszystko. Warto też przeczyścić zaciski. Zabrudzone tłoczki nie działają w sposób optymalny. Trzeba poświęcić starą szczoteczkę do zębów, wziąć wodę z mydłem i dokładnie je oczyścić.

2. Filtr i olej

No dobra, to jest dosyć oczywiste. Motocykl to nie jest wół roboczy tylko nasz najlepszy kumpel, nasze remedium, nasza ucieczka od rzeczywistości i lek na całe zło… Nowy olej i filtr na uczczenie początku sezonu powinny być obowiązkowe bez znaczenia ile kilometrów przejechaliście od ostatniej wymiany. Wielu praktyków powie Wam, że to nie jest konieczne.. Nie słuchajcie ich. Kochasz? Wymień…

3. Śruby

Ściągając owiewki z motocykli sportowych od razu zauważycie wszelkie ewentualne braki w „ośrubkowaniu”.  Należy je czym prędzej uzupełnić nawet jeżeli wydaje się nam, że bez nich komplet owiewek przylega całkiem dobrze. Napięcia generowane podczas jazdy mogą się okazać zdradliwe i spowodować uszkodzenia jeżeli ilość śrubek nie jest kompletna. Mało prawdopodobne, ale możliwe – warto chuchać na zimne.

4. Klocki

Kiedy będziecie czyścić zaciski koniecznie sprawdźcie stan klocków hamulcowych. Ok. Jeżeli jesteście takimi leniami jak my i nie zmusicie się do czyszczenia zacisków (i nie zrobi tego za Was wasza Marta) to samo sprawdzenie grubość klocków jest jednak absolutną koniecznością. Szczególnie, jeżeli planujemy dłuższy wakacyjny wypad.  W razie konieczności samodzielna wymiana nie potrwa dłużej niż kilka minut. Ściągamy zaciski, wykręcamy szpilki, zamieniamy stare klocki na nowe i gotowe.

5. Crash Pady

Stare przysłowie pszczół mówi, że Polak mądry po szkodzie. Może zaczniemy zmieniać rzeczywistość? Założenie crash padów jest jedną z pierwszych czynności, jakie wykonujemy na naszych własnych motocyklach. To, że nigdy wcześniej się nie wywróciłeś oznacza tylko jedno: już wkrótce to nastąpi. Dobrej jakości crash pady nie tylko pozwolą uratować większość bardzo drogich elementów, ale w ośmiu przypadkach na dziesięć dadzą nam możliwość kontynuowania jazdy. Szczególnie istotne, jeżeli ewentualny szlif przytrafi się kilkaset kilometrów od domu.

 6. Amortyzator skrętu

Nie wszystkie nowe motocykle go posiadają, a u tych wyprodukowanych kilka lub kilkanaście lat temu amortyzator skrętu kierownicy to prawdziwa rzadkość. Jest szczególnie ważny na naszych nierównych polskich drogach, gdzie przednie koło podczas przyspieszania narażone jest na cały front niebezpieczeństw. Jeżeli nie zainwestujecie w „amora” i nagle złapie was shimmy spróbujcie nie panikować i hamować wyłącznie tylnym hamulcem. Może się uda… tylko, po co ryzykować?

7. Zawieszenie

Mamy nadzieję, że przez ubiegły rok, i przez pierwsze miesiące obecnego czytaliście uważnie nasze materiały dotyczące zawieszenia. Chodziło w nich o to, żeby początkujący motocyklista zrozumiał komunikację motocykla poprzez zawieszenie. Standardowe ustawienia to mit. Każdy z nas ma inny styl jazdy, inną wagę i inne potrzeby. Po pierwsze sprawdźmy czy „lagi” nam się nie „pocą”. Załóżmy gumkę na jedną z nich tak, aby zobaczyć jak głęboko schodzi widelec na hamowaniu. Jeżeli mamy dodatkowe fundusze możemy zwrócić się do specjalistów, aby zrobili ustawienia pod naszą wagę. Osoby jeżdżące na Ohlinsie powinny dzwonić do PTM’u. Właściciele Bitubo do Rut-Maru, a Hyper-pro do GrandysDuo. Niestety w naszym kraju trudno jest zdobyć fachową pomoc w przypadku innych marek…  Swoją drogą, jeżeli ktoś czuje się „przy kasie” to polecamy wymianę standardowego zawieszenia i zlecenie specjalistom dostrojenie nowego pod swoje parametry. Zmiana jakości jazdy jest drastyczna.

8. Opony

Standard, standard, standard… Zła opona potrafi zniszczyć charakterystykę prowadzenia nawet najlepszego motocykla. Problem polega na tym, że często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nawet jeżeli bieżnik ma jeszcze odpowiednią głębokość, to kwadratowy kształt zakłóci progresję złożenia w zakręt. Przyjrzycie się dobrze swoim gumom. Może najwyższy czas zamienić je na nowe?

9. Ciśnienie

O tym, jak ważne jest prawidłowe ciśnienie w oponach pisaliśmy już wielokrotnie. Przy prawidłowej ilości „wiatru” w gumach nie tylko uzyskujemy optymalne parametry związane z przyczepnością, ale również znacznie wolniejszy proces zużycia. Stańcie przed lustrem i spójrzcie sobie prosto w oczy… Kiedy ostatnio mierzyliście ciśnienie w oponach swojego motocykla? Do dzieła. Prawidłowe ciśnienia powinny być na stronach internetowych producentów – jeżeli ich tam nie znajdziecie dzwońcie do przedstawicieli danej marki!

10. Akustyka

Dodatkowe konie? Nie pogardzimy… Ale przyznajemy się bez bicia, że co najmniej równie mocnym argumentem przemawiającym za wymianą oryginalnej „puszki” jest zamiana dźwięku odkurzacza na coś rasowo sportowego. Jeżeli macie wyrozumiałych sąsiadów to generalnie cały zabieg nie powinien mieć minusów. No chyba, że zatrzyma Was policjant, który zabierze dowód i skieruje na badania techniczne pod kątem głośności… Naszym zdaniem gra warta świeczki.

 

Zdjęcia: Radek Polak

Special guest star: Marta „Haima” Hordyjewska

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl