Tor wyścigowy w Gdańsku. Idea wcale nie jest najnowsza, ale chyba przyznacie, że cała sprawa nabrała ostatnio znacznego tempa, prawda? Razem z tempem wzmagają się też protesty…
Najnowsze informacje związane z obiektem Narodowe Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji w Gdańsku znacie między innymi dzięki konferencji, która odbyła się kilka tygodni temu. Poznaliśmy tam całkiem szczegółowy pomysł na zaaranżowanie ogromnego obiektu, którego głównym punktem będzie oczywiście pełnowymiarowy tor spełniający standardy wszelkich głównych serii wyścigowych – razem z trybunami, hotelami, garażami i całą infrastrukturą. Ponadto nie zabraknie toru kartingowego, motocrossowego, owalu żużlowego, toru rallycrossowego, czy centrum szkoleniowego.
Projekt jest wcale nie tak daleki od realizacji, ale jak dowiedzieliśmy się na miejscu, brakuje jeszcze tylko decyzji środowiskowej oraz inwestorów. Wbrew pozorom, decyzja może być wydana już w połowie 2015 roku, a zaangażowanie inwestorów wcale nie musi być trudne. W takim wypadku pierwsze jazdy po torze mogą odbyć się już w 2017 roku!
Jest jednak coś, czego można było się spodziewać – zresztą sami o tym wspominaliście w komentarzach. Otóż szykuje nam się taka sama historia, jak w przypadku upadku Toru Lublin. Przeczytajcie maila, którego dostaliśmy od Tomasza. To Wam wszystko wyjaśni:
Jako, że mieszkam w Gdańsku i to kilometr od planowanej inwestycji, staram się być jak najbliżej tematu i jak to było do przewidzenia, już zaczyna się kampania grupy okolicznych mieszkańców i władz okolicznych gmin m.in Pruszcza Gdańskiego, której celem jest niedopuszczenie do budowy tego tak długo wyczekiwanego obiektu. Zaczęła się zbiórka podpisów pod protestem przeciw tej inwestycji.
Wielu z nas marzy o tym obiekcie i wiem, że wy również, a ja i moi przyjaciele motocykliści i fani innych sportów motorowych mamy dość dyktatu mieszkańców, krzykaczy, którzy podobnie jak w Poznaniu, znając plany zagospodarowania osiedlali się w okolicach, a teraz protestują, bo będzie głośno, bo wzrośnie ruch na okolicznych drogach, bo nie warto dla wąskiej grupy ludzi (pasjonatów takich jak my) wydawać tak wielkich pieniędzy, skoro zamiast tego można wybudować inne obiekty dla większej grupy odbiorców (jeden z postulatów protestujących).
Dlatego stworzyliśmy stronę na FB, która ma służyć promowaniu idei budowy tego obiektu i przeciwstawić się protestującym, zbierając tysiące podpisów pod petycją, którą na dniach opublikuję na stronie. Chcę również zebrać wielu wolontariuszy, którzy chodząc od domu do domu będą przekonywać okolicznych mieszkańców do naszej idei, do tego , że zyskają na tym wszyscy, miasto, gminy, mieszkańcy i okoliczne firmy. Dlatego proszę o wsparcie dla strony FB „Popieramy budowę Centrum Sportów Motorowych w Gdańsku”, aby jak najwięcej ludzi z całej Polski mogło się podpisać pod tą inicjatywą. Musimy pokazać ilu nas jest, że jesteśmy wielką i zgraną grupą ludzi, która ma siłę, zwłaszcza, że wybory za rok i ani władze Gdańska, ani protestujące gminy nie mogą tego zignorować. Mamy stadiony, mamy orliki budowane za nasze podatki, więc wreszcie się nam coś należy, może w końcu doczekamy się obiektu z prawdziwego zdarzenia. Jednak właśnie zaczyna się walka, na razie jest nas kilkoro i mam nadzieję, że dzięki Wam będą nas tysiące. Mam zamiar być na każdym spotkaniu dotyczącym budowy i przekonywać władze do tej inwestycji. Przygotowujemy list poparcia do władz Gdańska i wszystkich władnych osób w tym temacie, a listę z podpisami z poparciem dla budowy Centrum przekażemy na ręce włodarzy jeśli liczba podpisów będzie liczyć tysiące.
Będę wdzięczny za pomoc we wspólnej sprawie.
„Popieramy budowę Centrum Sportów Motorowych w Gdańsku”
facebook.com/NCSMiR
Pomożecie?