Wiecie, jak to się kończy, gdy zakręcona ekipa wpadnie na jeszcze bardziej zakręcony pomysł? W tym przypadku jest to Ghost Rider i jego koledzy – chłopaki wyciągnęli trzy pocket biki i urządzają sobie terror na ulicach miasta. Za nimi jedzie zwykłych rozmiarów motocykl z dwoma kamerkami. Jest ciekawie i zabawnie, aż się chce kupić pocket bika. I nie przeszkadza też fakt, że klip na kilka grubych lat:
Jak się jednak okazuje, Polacy nie gęsi i swój język mają. W Warszawie również zebrała się ekipa na pocket bikach – u nas było jednak ich więcej! Ten klip też ma już kilka lat.