Metal Mulisha to, delikatnie rzecz biorąc, freaki – chyba się zgodzicie? Jakiś czas temu rozkręcili serię swoich akcji pod tytułem „poached”, co znaczy zarówno gotować, jak i uprawiać kłusownictwo… Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to, żeby zrobić coś dzikiego, ponabijać się z kogoś i wjechać tam, gdzie zazwyczaj się nie wjeżdża. Jedna z ciekawszych akcji, to Brian Deegan na polu golfowym:
85
Piotr Jędrzejak
Głównodowodzący portalem. Nie je, nie śpi, żyje newsami ze świata motocyklowego. Związany z laptopem. Zdarza mu się poprawiać "waCHacze" po kumplach z redakcji. Po mieście szaleje Street Triplem 675. Skontaktuj się
previous post
Ludzie są niesamowici – motocykliści też
next post