Najpierw Honda i Yamaha, następnie Ducati i wreszcie Kawasaki. W tym tygodniu swoje barwy i składy zaprezentowały oficjalnie czołowe ekipy serii World Superbike. Wizualnie niewiele się zmieniło, ale czy na torze czeka nas rewolucja?
Mistrzowski skład pozostał bez zmian. Tytułu na Kawasaki bronić będzie Jonathan Rea, u którego boku zobaczymy Toma Sykesa. Konkurencja mocno się jednak zbroi. Yamaha rozstała się z byłym mistrzem świata, Sylvainem Guintolim, ścigając w swoje szeregi, obok Alexa Lowesa, Michaela van der Marka z Hondy, w której jego miejsce zajął na CBR-ce Stefan Bradl. Do Ducati, obok doskonale znanego i sprawdzonego Chaza Daviesa, wraca z kolei doświadczony Marco Melandri.
O ile barwy trzech pozostałych zespołów zmieniły się tylko kosmetycznie, o tyle Honda wywróciła wszystko do góry nogami. Sponsorem tytularnym ekipy został Red Bull, a Nicky Hayden i Bradl dostali do swojej dyspozycji całkowicie nowym model Fireblade’a. Co prawda podczas zimowych testów pozostawiał on jeszcze trochę do życzenia, ale to w takich sytuacjach normalne.
Jednym z głównych faworytów do wydarcia tytułu z rąk Kawasaki wydaje się Davies, który zdominował drugą połowę ubiegłego sezonu, ale czarnym koniem może okazać się van der Mark. Po dotychczasowych testach trudno co prawda wydać jednoznaczną prognozę, ale wróżenie z fusów i tak już wkrótce dobiegnie końca. Ostatnie testy już w dniach 20-21 lutego na Phillip Island, gdzie kilka dni później, w ostatni weekend lutego, odbędzie się pierwsza runda. Póki co zobaczcie zdjęcia nowych barw czołowych ekip. Które wyglądają najlepiej?