Carlos Checa doznał tylko delikatnego wstrząsu mózgu, ale zobaczcie jak wygląda jego powypadkowy kask!
Pierwsza runda tegorocznego sezonu World Superbike nie do końca poszła po myśli Carlosa. Najpierw zaliczył glebę na nieoficjalnych testach na Phillip Island, później wrócił na kwalifikacje, gdzie zgarnął Superpole, a następnie w pierwszym wyścigu zaliczył bardzo poważną glebę. Hiszpan ominął swój punkt hamowania, meldując się na tylnym kole Melandriego. Checa popełnił błąd przez nagły, silny ból stopy i później zostało odkryte, rzeczywiście doznał wcześniej pęknięcia dwóch kości i zniszczenia więzadła. Marco wyszedł z tego bez szwanku, ale nieprzytomny Carlos został przetransportowany do szpitala. Tam na szczęście spędził tylko jedną noc – nie stwierdzono żadnych urazów poza lekkim wstrząsem mózgu.
Nolan natomiast udostępnił zdjęcia powypadkowego kasku Hiszpana. Jego X-Lite X-802R nie wygląda już tak dobrze… Zobaczcie, jak potężnie zarysowana jest skorupa – najwyraźniej delikatnie się wgięła, ale wciąż jest w jednym kawałku. Spójrzcie też na wnętrze kasku i wyobraźcie sobie, jak potężna siła musiała zostać zaabsorbowana… Zobaczcie raz jeszcze, z jakim impetem Carlos uderzył głową o asfalt:
Ani uderzenie, ani powypadkowy kask nie wyglądają dobrze, ale przypominamy raz jeszcze – Carlos doznał jedynie lekkiego wstrząsu! Teraz już widzicie, dlaczego dobry kask to podstawa bezpieczeństwa?