Ubiegłoroczny mistrz świata Francuz Sylvain Guintoli i Brytyjczyk Alex Lowes wystartują w przyszłym roku w World Superbike w barwach fabrycznego zespołu Yamahy. Za jego infrastrukturę i wystawienie odpowiadać będzie ekipa Paula Denninga, obecnie związana z Suzuki, zaś sponsorem tytularnym zostanie włoski producent czipsów Pata, który opuści Hondę razem z Guintolim.
Yamaha potwierdziła dzisiaj oficjalne swój powrót do World Superbike po czteroletniej nieobecności. Fabryczny zespół wycofał się z serii po sezonie 2011. Dwa lata wcześniej w swoim debiucie po mistrzostwo świata na R1-ce sięgnął pamiętnie Amerykanin Ben Spies. Był to jedyny triumf tej marki w WSBK, choć wyścigi wygrywali dla niej tacy zawodnicy, jak Noriyuki Haga, Troy Corser, James Toseland, Marco Melandri i Cal Crutchlow.
Guintoli to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce. Francuz trafił do WSBK z ogromnym bagażem doświadczeń zdobytych w padoku MotoGP, a rok temu sięgnął po mistrzowski tytuł w barwach Aprilii. W tym roku co prawda nie radzi sobie najlepiej na mało konkurencyjnej CBR-ce, ale jego doświadczenie z pewnością przyda się w rozwoju R1-ki. Drugiego motocykla dosiądzie Alex Lowes, który dwa lata temu sięgnął po tytuł mistrza Wielkiej Brytanii klasy Superbike, a w tym roku debiutuje w MŚ w barwach zespołu Crescent Suzuki. Jego brat bliźniak, Sam, dwa lata temu wywalczył na R6-ce mistrzostwo świata Supersportów.
Za wystawienie zespołu odpowiadać będzie właśnie Crescent, brytyjski lider… Suzuki. Sieć salonów należy do rodziny Paula Denninga, który przez lata wystawiał fabryczny zespół Suzuki w BSB, a później w MotoGP. Po wycofaniu się Suzuki z Grand Prix Denning przeniósł się do World Superbike, ale w obliczu niepewności związanej z debiutem nowego GSX-R’a, postanowił zmienić barwy. W tej sytuacji przyszłość Suzuki w WSBK stanęła pod znakiem zapytania.
Yamaha podeszła do swojego powrotu do MŚ bardzo poważnie. Nowa R1-ka zdominowała tegoroczny wyścig 8-godzinny na torze Suzuka, narzuca tempo w BSB oraz CEV i wygrała m.in. mistrzostwa Francji czy Polski (z Pawłem Szkopkiem za sterami). Motocykl zadebiutuje zresztą w WSBK już za dwa tygodnie, a to właśnie za sprawą Szkopka, który wystartuje z dziką kartą w przedostatniej rundzie tego sezonu na francuskim torze Magny-Cours.
O połączeniu sił przez Denninga i Yamahę mówiło się od dawna, ale oficjalne potwierdzenie nadeszło dopiero dzisiaj. Czy Guintoli i Lowes powtórzą sukces Spiesa z 2009 roku? Przekonamy się już wkrótce…