Czech Jakub Smrz rozpocznie dzisiejsze wyścigi szóstej rundy MŚ World Superbike z pole position, po uzyskaniu najlepszego czasu w niedzielnej sesji Superpole na amerykańskim torze Miller Motorsports Park.
Tradycyjnie już, wyścigi World Superbike na torze Miller Motorsports odbywają się w poniedziałek, tzw. Memorial Day, upamiętniający poległych, amerykańskich żołnierzy. Niedziela tym razem oznaczała więc „zaledwie” pojedynek o pierwsze pole startowe podczas sesji Superpole.
Pole position zgarnął dosiadający Ducati zespołu Effenbert Liberty, Czech Jakub Smrz, który w ostatnich sekundach sesji zepchnął obrońcę tytułu na drugą pozycję. Carlos Checa do Smrza stracił jednak mniej niż dwie dziesiąte sekundy, a na Miller Motorsports Park wygrywał w World Superbike aż czterokrotnie i to on wydaje się dzisiaj zdecydowanym faworytem.
Smrz co prawda był najszybszy w obu piątkowych sesjach i sobotniej, drugiej kwalifikacji, ale to Checa ustanowił przed Superpole najlepszy czas weekendu, zgarniając pierwsze miejsce w drugim treningu wolnym. Oczywiście Smrz poprawił wynik Hiszpana w trzeciej części Superpole, korzystając naturalnie z opon kwalifikacyjnych, jednak dopiero wieczorne wyścigi pokażą, kto ma lepsze tempo na długim dystansie.
Jedno jest pewne, Ducati na Miller Motorsports Park znów czuje się jak ryba w wodzie. W pierwszym rzędzie startowym zobaczymy dziś bowiem aż trzech kierowców dosiadających włoskich motocykli. Trzeci czas wywalczył w Superpole wicelider klasyfikacji generalnej, Brytyjczyk Tom Sykes na Kawasaki (był najszybszy w czterech z sześciu tegorocznych sesji Superpole, choć w ten weekend nie brzmi zbyt pewnie siebie), ale minimalnie wolniejszy był zespołowy kolega obrońcy tytułu, Włoch Davide Giugliano, który przecież po torze w stanie Utah jeździ w ten weekend po raz pierwszy w karierze.
Zapowiedź zmagań na Miller Motorsports Park
Drugi rząd startowy to Jonahtan Rea, Sylvain Guintoli i duet Aprilii: lider tabeli, Max Biaggi oraz Eugene Laverty. Zawodnicy BMW tym razem nie weszli do trzeciej części Superpole. Marco Melandri (problemy z hamowaniem silnikiem) ruszy z dziewiątego, a Leon Haslam (przez cały weekend walczył z elektroniką, a w pierwszej części Superpole przebił oponę) z trzynastego pola, ale na długich prostych amerykańskiego toru ich motocykle mogą mimo wszystko mocno namieszać. Zresztą to właśnie Melandri póki co może pochwalić się najwyższą prędkością weekendu – 316km/h. Motocykle Aprilia i Kawasaki są na prostych niewiele wolniejsze, podczas gdy Ducati ma problemy z przekroczeniem bariery 300km/h, więc wyścigi zapowiadają się wyjątkowo ciekawie.
Powtórka pierwszego wyścigu dziś wieczorem, o godz. 22:45. Zaraz po niej drugi wyścig na żywo, o 23:30. Oba na antenie Eurosportu. Relacja, wyniki i podsumowanie weekendu na Miller Motorsports Park już we wtorek na stronach portalu MotoRmania.com.pl.
Wyniki kwalifikacji:
1. Smrz (Ducati) 1’47.626;
2. Checa (Ducati) 1’47.810;
3. Sykes (Kawasaki) 1’48.062;
4. Giugliano (Ducati) 1’48.220;
5. Rea (Honda) 1’48.563;
6. Guintoli (Ducati) 1’48.568;
7. Biaggi (Aprilia) 1’48.794;
8. Laverty (Aprilia) 1’48.354;
9. Melandri (BMW) 1’48.422;
10. Fabrizio (BMW) 1’48.566;
11. Davies (Aprilia) 1’48.669;
12. Zanetti (Ducati) 1’49.929;
13. Haslam (BMW) 1’49.552;
14. Berger (Ducati) 1’49.750;
15. Canepa (Ducati) 1’49.818;
16. Hopkins (Suzuki) 1’49.966;
17. Baz (Kawasaki);
18. Badovini (BMW);
19. Salom (Kawasaki);
20. Camier (Suzuki);
21. Aoyama (Honda);
22. Mercado (Kawasaki);
23. Holden (BMW);
24. Turpin (Ducati).