Yamaha poinformowała dzisiaj, że jej fabryczny zespół w World Superbike razem z końcem roku opuści Holender Michael van der Mark.
Przez cztery ostatnie sezony 27-latek był filarem ekipy prowadzonej przez Paula Denninga, po drodze dwukrotnie wygrywając także prestiżowy wyścig FIM EWC, Suzuka 8 Hours.
Były mistrz świat Supersportów według plotek może trafić w przyszłym roku do fabrycznego zespołu BMW, który obecnie reprezentują Tom Sykes i Eugene Laverty. Innych opcji na horyzoncie raczej brak, chyba, że Ducati postanowi rozstać się z Chazem Daviesem.
Kawasaki przedłużyło już umowy ze swoimi zawodnikami; obrońcą tytułu Jonathanem Rea oraz Alexem Lowesem, który w tym roku trafił do „zielonych” właśnie po odejściu z Yamahy i jak widać wyszło mu to na dobre. Po wygranej w Australii Lowes prowadzi w klasyfikacji generalnej.
Kto zajmie miejsce Holendra w zespole Yamahy? Mówi się, że będzie to Francuz Loris Baz, obecnie ścigający się R1-ką ekipy Ten Kate i współpracujący także z zespołem YART w FIM EWC.
Co ciekawe, dzisiejszy komunikat nie pozostawia złudzeń; to van der Mark postanowił nie przedłużać współpracy, a nie Yamaha.
Tymczasem sezon World Superbike ruszy (po raz drugi w tym roku) na początku sierpnia w Jerez de la Frontera. Kto jest Waszym faworytem?