Motocykliści World Superbike w najbliższy weekend po raz pierwszy staną na walki na widowiskowym obiekcie w Stambule. Czy weterani MotoGP wykorzystają w niedzielę znajomość toru?
Jedenasta z czternastu zaplanowanych na ten sezon rund World Superbike to dla zawodników zupełnie nowy przystanek. Co prawda w Turcji na dłużej nie zagościło w ostatnich latach ani MotoGP, ani Formuła 1, ale z uwagi na popularność Kenana Sofuoglu, WSBK może się tutaj zatrzymać na ładnych kilka sezonów. Zaprojektowany przez Hermana Tilke tor słynie nie tylko z długiej prostej, ale przede wszystkim długiego, szybkiego lewego zakrętu o aż czterech wierzchołkach, co może oznaczać nie lada widowisko
Może to także oznaczać sporą przewagę dla weteranów, który w Turcji ścigali się już w przeszłości w wyścigach Grand Prix. Tor ten znają bowiem chociażby Marco Melandri (który wygrywał tutaj w MotoGP), Sylvain Guintoli czy Carlos Checa, podczas gdy lider tabeli, Tom Sykes, trudnej konfiguracji będzie musiał uczyć się od zera.
Zawodnik Kawasaki wyprzedza w generalce Guintoliego o zaledwie jeden punkt, ale trzeci w generalce Melandri traci do Anglika tylko 30 oczek i w Turcji będzie chciał coś z tym zrobić. Dla sympatycznego ale kapryśnego Włocha to ostatnia szansa na nawiązanie walki o mistrzostwo, zanim BMW wycofa się z WSBK razem z końcem tego sezonu.
W Turcji zabraknie niestety siódmego w tabeli Jonathana Rea, który wciąż dochodzi do siebie po kontuzji kości udowej z Niemiec. Jego Pata Hondy przez resztę sezonu dosiądzie Michele Fabrizio, który z powodu nieporozumień finansowych rozstał się z ekipą Red Devils. Na jego Aprilię wskoczy z kolei były mistrz świata Moto2, także doskonale znający tor, Toni Elias. Jak Hiszpan odnajdzie się w WSBK? Elias dwa lata temu testował co prawda BMW S1000RR na Misano, ale nie poradził sobie wówczas najlepiej.
Choć wszyscy tureccy kibice trzymać będą w ten weekend kciuki za uwielbianego w swojej ojczyźnie Kenana Sofuoglu, w klasie World Supersport już w niedzielę po tytuł sięgnąć może jego główny rywal, Sam Lowes. Brytyjczyk testował niedawno MV Agustę w specyfikacji WSBK, ale wciąż waha się między awansem do większej klasy, a przejściem do Moto2. Jeśli po niedzielnym wyścigu utrzyma 50 punktów przewagi nad Sofuoglu, do domu wróci jako mistrz świata. Przed weekendem przewaga Sama wynosi 54 oczka, więc jeśli Kenan wygra, drugie miejsce nie załatwia jeszcze sprawy.
Pierwszy wyścig World Superbike w niedzielę o 10:00, drugi o 13:30. Oba w Eurosporcie 2. Wyścig Supersportów o 11:30 w Eurosporcie.
