Widmo paraliżu wciąż wisi nad Joanem?
W poniedziałek 2. kwietnia, podczas oficjalnych testów World Superbike, Joan Lascorz upadł przy prędkości 200 km/h. Od tamtej pory regularnie informujemy was o stanie zdrowia 27-letniego Hiszpana. Pojawiły się już nowe, znowu niezbyt jasne wiadomości.
Prasa zapowiada niestety same czarne scenariusze. Twierdzi, że Joan prawdopodobnie będzie miał sparaliżowane nie tylko nogi, ale też i ramiona. Do tego prawdopodobnie na stałe ma uszkodzony mózg. Po pierwsze z powodu uderzenia, a po drugie uraz kręgosłupa mógł zatrzymać pracę płuc, co pozbawiło Lascorza tlenu aż do momentu udzielenia pomocy. Co niezwykle istotne – to tylko plotki. Mamy nadzieję, że okażą się zupełnie nieprawdziwe.
Oficjalne oświadczenie wydał też zespół Kawasaki. Można w nim przeczytać, że w piątek, 6. kwietnia lekarze wybudzili Joana, jednak ten bardzo się ruszał, a w płucach wciąż miał płyn. Z tych powodów zdecydowano, aby Hiszpan pozostał w śpiączce jeszcze 4 dni, tak aby wydzielina zniknęła.
Co za tym idzie, dopóki Joan nie zostanie na stałe wybudzony, a neurolodzy nie zbiorą danych, nie będzie można dokładnie ocenić jego stanu zdrowia i szans na rehabilitację. Rodzina, zespół i całe Provec Kawasaki dziękują za wszelkie dobre słowa, a następna oficjalna informacja zostanie opublikowana wtedy, gdy będą do przekazania konkretne wiadomości o zdrowiu zawodnika.