Listy startowe na sezon 2014 pękają w szwach, ale niestety w stawkach World Superbike i World Supersport nie zobaczymy Polaków. W WSBK wystartuje za to aż dwudziestu siedmiu zawodników, z których dwunastu dosiądzie motocykli w specyfikacji EVO, z elektroniką i silnikami Superstock.
Ciasno na czele stawki
Listę otwiera broniący tytułu Brytyjczyk Tom Sykes, u boku którego w fabrycznej ekipie Kawasaki znów zobaczymy Francuza Lorisa Baza. Ich głównymi rywalami będą z pewnością Włoch Marco Melandri i Francuz Sylvain Guintoli z Aprilii, Jonathan Rea i Leon Haslam z Pata Hondy, Chaz Davies i Davide Giugliano z Ducati oraz Eugene Laverty i Alex Lowes z ekipy Voltcom Crescent Suzuki, która w tym tygodniu połączyła siły z łódzkim zespołem Grandys Duo (więcej o tym wkrótce w osobnym materiale). MV Agusty w barwach rosyjskiego, mistrzowskiego zespołu Yakhnich (rok temu wygrali Supersporty z Samem Lowesem) dosiądzie wracający do mistrzostw produkcyjnych z MotoGP Claudio Corti, zaś amerykańskich maszyn EBR dosiądą Aaron Yates i Geoff May. Razem daje nam to aż czternastu zawodników „fabrycznych” na w pełni Superbike’owych motocyklach!
Prywatnej Aprilii zespołu Red Devils ponownie dosiądzie były mistrz Moto2, Hiszpan Toni Elias, zaś BMW S1000RR, Węgier Imre Toth. Co ciekawe, pochodzący z Budapesztu BMW Team Toth wystawi także drugiego zawodnika, Petera Sebestyena, ale on ścigać się będzie S1000RR w specyfikacji EVO.
Ciekawie także w EVO
Fabryczny zespół Bimoty z maszynami napędzanymi silnikami BMW, wystawić zamierza belgijska, doskonale znana ekipa Alstare. Na motocyklach zobaczymy Christiana Iddona i Ayrtona Badoviniego, ale najpierw Bimota musi porozumieć się z organizatorami w sprawie wyścigowej homologacji swojej maszyny, czyli w praktyce zagwarantować wyprodukowanie odpowiedniej jej ilości na drogę.
Fabryczny zespół Kawasaki wystawi także trzeciego zawodnika. David Salom, kuzyn znanego z Grand Prix Luisa, wystartuje na ZX-10R w specyfikacji EVO. W tej sposób „zieloni” zamierzają zbierać dane przed sezonem 2015, w którym już wszystkie maszyny w stawce World Superbike będą musiały korzystać ze stockowych silników. Saloma z pewnością czeka ostra walka z Sylvainem Barrier, który wystartuje na BMW. To oznacza, że łącznie będziemy mieli w stawce aż siedemnastu fabrycznych zawodników, z czego trzech na motocyklach EVO.
Prywatnych maszyn EVO dosiądą także: Niccolo Canepa (Ducati), Alessandro Andreozzi, Luca Scassa, Sheridan Morais i Michel Fabrizio, Fabien Foret i Jeremy Guarnoni (wszyscy Kawasaki).
Nieprzypadkowo w stawce EVO dominuje właśnie model ZX-10R. Kawasaki wydaje się dysponować najlepszym stockowym pakietem, dlatego już dzisiaj wiele osób obawia się, że inne maszyny, jak chociażby Suzuki czy Aprilia, mogą nie mieć większych szans w sezonie 2015. Z tego powodu organizatorzy zamierzają jednak wyrównać poziom motocykl. Póki co nie znamy jeszcze konkretów, ale pewnie nie długo wszystko będzie jasne; mówi się o możliwości ingerencji w rozrząd.
Przy piętnastu zawodnikach dysponujących w pełni Superbike’owymi silnikami, już samo zdobycie punktów przez kierowców EVO będzie dla nich dużym sukcesem, a wyścigi z pewnością będą w sezonie 2014 przypominały to, co przez dwa ostatnie lata oglądaliśmy dzięki maszynom CRT w MotoGP: w praktyce na torze zobaczymy więc dwie klasy w jednej. Biorąc jednak po uwagę nieznany póki co pontencjał MV Agusty czy maszyn ERB, wcale nie jest wykluczone, że zawodników EVO zobaczymy jednak regularnie pod koniec punktowanej grupy, a kto wie, może i w pierwszej dziesiątce. Tak czy inaczej, zapowiada się ciekawy sezon!
Jakość, nie ilość w Supersportach
Nieco mniej zawodników zobaczymy w Supersportach, na których liście startowej widnieją póki co tylko 23 nazwiska (z tego dwa miejsca nie są jeszcze potwierdzone). Niemal murowanym faworytem wydaje się Kenan Sofuoglu (będzie jedynym zawodnikiem ekipy MAHI Kawasaki). Turek przegrał rok temu pojedynek z Samem Lowesem, ale pod jego nieobecność może nie mieć sobie równych. Tym bardziej, że także ubiegłoroczny zespół Brytyjczyka, rosyjska ekipa Yakhnich, zmienia sprawdzone Yamahy R6 na MV Agusty F3 675. Dosiądą ich Jules Cluzel i Vladimir Leonov. Francuz jest co prawda byłym wicemistrzem Supersportów, ale włoska maszyna to wielka niewiadoma.
Pata Honda ponownie wystawi młody duet w składzie Michael van der Mark i Lorenzo Zanetti, zaś czeska ekipa Kawasaki Intermoto postawiła na szybkiego Francuza Floriana Marino i utalentowanego Amerykanina, PJ Jacobsena. Ten duet zdecydowanie może namieszać! Trzecim zawodnikiem będzie Holender Tony Covena. Kawasaki otrzyma także Robert Rolfo.
W stawce zobaczymy również cztery R6-tki. Jednej z nich dosiądzie zdolny Kev Coghlan. Pozostałych, Rosjanin Alexey Ivanov, Włoch Fabio Menghi oraz Niemiec Kevin Wahr.
Jak zwykle szybki będzie też z pewnością brytyjski zespół PTR, którego filarem będzie w tym roku utalentowany Jack Kennedy – ten chłopak może okazać się czarnym koniem sezonu. Ciekawe, co w swoich drugim roku w klasie pokaże Nacho Calero oraz debiutujący w World Supersport, pochodzący z Tajlandii Ratthapark Wilairot, którego doskonale znamy z Moto2. Niespodziankę sprawić może także zdolny Fraser Rogers oraz duet ekipy Lorini: Marco Bussolotti i Ricardo Russo.
Sezon World Superbike i Supersport rusza już za trzy tygodnie, 23 lutego, od wyścigów na australijskim torze Phillip Island. Pełne listy startowe na sezon 2014 znajdziecie TUTAJ .
