Mimo niezbyt pozytywnych okoliczności, Joan Lascorz nie poddaje się!
Od tragicznego wypadku minęły już prawie trzy miesiące – Joan Lascorz na testach na Imoli uderzył w bariery, a paraliż póki co nie pozwala mu wrócić na motocykl. Hiszpan przez 20 dni leżał w szpitalu, a poźniej trafił do Instytutu Guttmana, specjalizującego się w leczeniu urazów kręgosłupa. Joan odzyskał władzę w ramionach oraz dłoniach, ale podbrzusze i nogi wciąż pozostają niewładne – nie ma jednak rzeczy niemożliwych, a w Instytucie czeka go kolejne 3-4 miesiące rehabilitacji.
Na górze widzicie też pierwsze zdjęcie Lascorza od dłuszego czasu. Joan zaprzyjaźnił się w Instytucie z Albertem Llovera. W wieku 18 lat miał on wypadek jako profesjonalny narciaż, w wyniku którego został sparaliżowany od pasa w dół. Albert jednak przekwalifikował się na kierowcę rajdowego i aktualnie ściga się w specjalnie przygotowanych samochodach.
Albert wrzucił na swojego Facebooka zdjęcie oraz wpis: „Jestem tu w Instytucie z moim kolegą z „Guttman Team”, Joanem Lascorzem, hahaha! Kilka dni temu odwiedzałem go w jego pokoju, a teraz to on odwiedza mnie przez cały tydzień. Jednego dnia jesteśmy na szczycie, a później… kto wie! Cieszmy się każdym dniem i każdą chwilą!”